Młodzież świadoma zagrożeń online?

Aż 71 proc. nastolatków korzystających z internetu szukało kiedyś informacji na temat ochrony prywatności w sieci - wynika z badań PRC. Pierwszym wybieranym źródłem wiedzy są rówieśnicy i rodzice.

Pew Research Center przebadało osoby w wieku od 12 do 17 lat. O ochronę tożsamości w sieci młodzież pyta przede wszystkim kolegów i rodziców oraz kuzynostwo, ponieważ ci, najprawdopodobniej, byli pierwszymi osobami, które pomagały wcześniej w założeniu skrzynki e-mailowej czy konta na portalach społecznościowych. Jedynie 13 proc. zainteresowanych ochroną tożsamości nastolatków zagląda na dedykowane strony internetowe. Pomocy u nauczyciela szkolnego szuka 9 proc., a 3 proc. korzysta z innych źródeł informacji. Okazuje się, że częściej informacji o ochronie tożsamości w sieci szukają dziewczęta (75 proc.) niż chłopcy (66 proc.).

Reklama

- Nie dziwi duża świadomość potrzeby ochrony własnej cyfrowej tożsamości wśród nastolatków. Młodzież spędza w internecie tak wiele czasu, że zetknęła się z takimi zjawiskami, jak zakładanie fałszywych profili, podszywanie się pod inną osobę czy istnienie rattersów - osób, które dzięki łatwo dostępnemu oprogramowaniu potrafią przejąć całkowitą kontrolę nad komputerem, w tym nad wbudowaną w laptopa kamerą i mikrofonem - mówi Mariusz Janczak z Unizeto Technologies - Na wzrost świadomości cyberzagrożeń mogą także wpływać głośne przypadki internetowego stalkingu, jak na przykład wstrząsający przypadek Amandy Todd, o którym usłyszeliśmy w zeszłym roku. Takie sprawy, chociaż wolelibyśmy, aby nigdy się nie zdarzyły, poruszają wyobraźnię - dodaje.

Warto cały czas uświadamiać młodym ludziom, że w przypadku nękania ich osoby, ze swoim problemem nie zostają sami. Polskie prawo określa przestępstwo stalkingu - zgodnie z którym ten, kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat. Tej samej karze podlega podszycie się pod inną osobę z wykorzystaniem jej wizerunku lub innych danych osobowych w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej. W sytuacji, w której następstwem wspomnianych czynów jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, dręczycielowi grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: prywatność w sieci | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy