Masz proste hasło do Wi-Fi? Lepiej je zmień. Chyba że chcesz nieświadomie rozsyłać porno!

Jedziesz na wakacje i zostawiasz włączone Wi-Fi? Uważaj, oszuści zza ściany wykorzystają każdą lukę w zabezpieczeniach – zwłaszcza proste hasło!

Niedawno Jerzy K. z Katowic otrzymał wezwanie na komisariat celem złożenia wyjaśnień w sprawie fałszywych aukcji na portalu sprzedażowym. Dopiero na miejscu dowiedział się, że ktoś wykorzystał jego niezabezpieczoną sieć Wi-Fi do nielegalnej działalności. Jak doszło do włamania do sieci? Pomogło w tym bardzo proste hasło do routera.

Przestępcy wykorzystują luki w zabezpieczeniach sieci, aby rozpowszechniać nielegalnie pliki chronione prawami autorskimi lub pornografię. 

"Za uzyskiwanie bez uprawnienia dostępu do informacji poprzez m.in. podłączenie się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamanie albo omijanie jej zabezpieczenia, grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pobawienia wolności do lat 2. Tej samej karze podlega ten, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do systemu informatycznego" - wskazuje Agata Gruszka, radca prawny firmy DAGMA. Przykład mieszkańca Katowic pokazuje jednak, że dla uzyskania korzyści finansowych, włamywacze są gotowi ryzykować.

Reklama

Osoby polujące na bezbronne sieci WLAN (Wireless Local Area Network) to wardriverzy. Do skorzystania z okazji wystarczy im laptop ze standardowym modułem umożliwiającym podłączenie do Wi-Fi. Aby przechwycić sygnał, nie potrzeba też specjalistycznej wiedzy. Istnieją darmowe programy, które pomagają włamać się do niezabezpieczonej lub słabo chronionej sieci. Co gorsza, nawet najnowocześniejsze bariery sieci Wi-Fi posiadają luki. "Przepisy kodeksu karnego penalizują również posługiwanie się oprogramowaniem w celu uzyskania informacji, do której nie jest się uprawnionym" - dodaje Agata Gruszka.

"Chodzimy na badania profilaktyczne, bo chcemy mieć pewność, że ewentualne choroby zostaną wykryte na czas. Tak samo powinniśmy postępować z komputerami podłączonymi do internetu. Dostęp do naszej sieci zabezpieczajmy odpowiednim hasłem oraz aplikacjami, które zdiagnozują napotkane problemy" – tłumaczy Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń ESET.

Jak zatem dobrze chronić się przed włamywaczami? "Warto wybrać program wyposażony w monitoring domowej sieci. Taki monitoring sprawdza, czy router i urządzenia w naszej sieci są podatne na ataki, m.in. czy dostęp do routera jest zabezpieczony odpowiednio silnym hasłem oraz czy ma aktualne oprogramowanie. Dodatkowo szuka wszelkich luk i podaje wskazówki, jak rozwiązać wykryte problemy" – radzi Sadkowski.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy