Krytyk scjentologów wyrzucony z serwisu YouTube

Serwis YouTube uznał amerykańskiego dziennikarza i krytyka ruchu scjentologicznego - Marka Bunkera - za persona non grata i ponownie zablokował jego konto. Wcześniej Bunker zapowiedział, że na łamach swojego kanału opublikuje wywiad rzekę z amerykańskim aktorem Jasonem Beghe'em, który zdecydował się wystąpić z organizacji scjentologów. Jednak krótko przed terminem prezentacji materiału portal YouTube zablokował należące do Bunkera konto.

Na razie nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle kanał Amerykanina będzie znów działał. Zaraz po wyłączeniu konta oburzeni użytkownicy chwycili za telefony, by w dziale pomocy technicznej portalu zażądać udostępnienia kanału. Nic jednak nie wskórali - okazuje się, że sprawa jest bardziej złożona niż pierwotnie przypuszczano.

Już w lutym YouTube zablokował pierwsze konto Bunkera, noszące nazwę XenuTV. Powodem były dwie skargi o naruszenie praw autorskich. Pierwsza z nich pochodziła od koncernu medialnego Viacom i dotyczyła nielegalnego rozpowszechniania filmu, w którym amerykański komik Stephen Colbert szydzi ze scjentologów. Natomiast autorem drugiej skargi byli sami scjentolodzy: Bunker był jedną z kilku osób, które na swojej stronie w portalu YouTube pokazały dziewięciominutowy klip z udziałem Toma Cruise'a.

Reklama

Wkrótce potem Mark Bunker założył nowe konto. Dziennikarz dbał jednak o to, by nie naruszać praw osób trzecich - w kanale XenuTV1 publikował tylko materiały własnej produkcji. Na wiele się to nie zdało: YouTube zablokował również i to konto Amerykanina. Powodem podjęcia takiej decyzji było tym razem rzekome złamanie jednego z punktów regulaminu portalu. Chodziło o przepis mówiący, że osobom, których konto zostało zablokowane, nie wolno logować się przy użyciu innego nicka.

YouTube może odblokować stare konto Amerykanina dopiero po wycofaniu skargi przez koncern Viacom. Jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia taki scenariusz wydawał się realny. Jednak w poniedziałek Bunker opublikował w swoim blogu treść e-maila otrzymanego od firmy BayTSP, która zajmuje się śledzeniem wymiany plików w internecie. Wszystko wskazuje na to, że Viacom przekazał sprawę w ręce tej swego rodzaju policji sieciowej.

W krótkim liście pracownik firmy BayTSP wyjaśnia łamaną angielszczyzną, że wycofanie skarg nie wchodzi w rachubę, gdyż rozpowszechnienie przez Bunkera klipów z udziałem Colberta było jawnym naruszeniem praw Viacomu.

Bunkerowi nie pozostaje więc nic innego jak skorzystać z usług innych portali. Pełny, dwugodzinny wywiad z Jasonem Beghe'em jest opublikowany w internecie. Jego poszczególne części można znaleźć w serwisach Vimeo oraz Blip.TV.

Niektórzy twierdzą, że za zablokowaniem konta Bunkera stoją sami scjentolodzy. Jason Beghe był członkiem tej organizacji religijnej przez 12 lat. W wywiadzie pełen wściekłości i rozczarowania aktor przedstawia powody, dla których rozpoczął, a następnie zrezygnował ze swej działalności w ruchu scjentologicznym.

Natomiast Mark Bunker już od prawie dziesięciu lat prowadzi swoją akcję przeciwko scjentologom. Pod koniec stycznia zaapelował on do internetowego ruchu o nazwie Anonymous o zaprzestanie ataków DDoS na serwery scjentologów i rozpoczęcie ulicznych akcji przeciwko tej organizacji. Jego rada została wysłuchana: członkowie grupy Anonymous zorganizowali już trzy pokojowe demonstracje przed siedzibami scjentologów w różnych częściach świata. Ostatnia z nich odbyła się 12 kwietnia, a kolejna jest zaplanowana na 10 maja.

HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: skargi | konto | YouTube
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy