Kości w internecie

Triasowe skamieniałości z Opolszczyzny - w tym szczątki metopozaura z Krasiejowa - pojawiły się na sieciowych aukcjach. Cztery kręgi prehistorycznego płaza wyceniono na jednej z niemieckich stron www na 22,50 euro za sztukę. Pierwsze doniesienia o kradzieży znalezisk z Krasiejowa pochodzą z 2000 roku. Z kolei w 2003 kości z wyrobiska pojawiły się na jednej z giełd skamieniałości.

Triasowe skamieniałości z Opolszczyzny - w tym szczątki metopozaura z Krasiejowa - pojawiły się na sieciowych aukcjach. Cztery kręgi prehistorycznego płaza wyceniono na jednej z niemieckich stron www na 22,50 euro za sztukę. Pierwsze doniesienia o kradzieży znalezisk z Krasiejowa pochodzą z 2000 roku. Z kolei w 2003 kości z wyrobiska pojawiły się na jednej z giełd skamieniałości.

"Mamy nadzieję, że to znalezisko pochodzi z czasu, zanim w Krasiejowie rozpoczęły się regularne prace badawcze. Od 2000 roku teren jest przez całą dobę chroniony" - powiedziała PAP Dorota Majer z katedry biosystematyki Uniwersytetu Opolskiego.

Stanowisko położone w kopalni iłów w Krasiejowie stało się słynne po odkryciu tam szczątków najstarszego na świecie dinozaura, nazwanego Silesaurus opoliensis, oraz kości prehistorycznych prapłazów - przodków wielkich jurajskich dinozaurów. Kolejne ekspedycje odkrywały tam liczne i bardzo dobrze zachowane kości prapłazów z okresu triasu (225-230 mln lat przed naszą erą).

Reklama

Przed objęciem wyrobiska 24-godzinną ochroną w Krasiejowie wielokrotnie pojawiali się paleontolodzy-amatorzy. "Były to raczej jedno-, dwudniowe wypady, podczas których wykopywano to, na co było zamówienie. My jednak chyba mamy więcej kości, niż jest +w drugim obiegu+" - podkreśliła.

Zdaniem zajmującej się Krasiejowem pani naukowiec, w Polsce nie ma możliwości ścigania osób, które samowolnie wydobywają i wywożą cenne znaleziska za granicę. "Jest to towar nie chroniony żadną ustawą i można tym prawie legalnie handlować. Nie ma właściwie żadnej możliwości prawnej, aby zapobiec takiemu procederowi" - zaznaczyła.

Wydobycie skamieniałości w stanie nadającym się do sprzedaży wymaga umiejętności obchodzenia się ze znaleziskiem. W Polsce, zdaniem Majer, jest kilku potentatów handlujących skamieniałościami, które budzą zainteresowanie potencjalnych nabywców. "Niektórzy kupują to z czystej chęci posiadania czegoś cennego i niepowtarzalnego - tak jak kupuje się obraz, inni mają ambicje naukowe" - powiedziała.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy