Kłamstwa na portalach randkowych

Amerykański portal OkCupid (4,5 miliona unikalnych użytkowników dziennie) zebrał informacje podawane przez userów na swój temat i porównał z rzeczywistością. Wynik nie przyniósł niespodzianki - w sieci kłamiemy na potęgę.

Na portalach randkowych szuka się kogoś wyjątkowego, więc trzeba się zaprezentować jako osoba atrakcyjna. "Podkręcanie" własnego wizerunku to wręcz norma.

"Mam 182 cm wzrostu"

W rzeczywistości ludzie są o 5 centymetrów niżsi niż podają w swoim profilu. Jak wynika z porównania, albo mężczyźni zarejestrowani na OkCupid nie są reprezentatywną próbką populacji, albo to siedlisko łgarzy. Widzicie, że krzywa z portalu jest przesunięta na prawo w porównaniu ze statystykami?

Co ciekawe, z kobietami jest bardzo podobnie. Zwracamy więc honor Panom i zadajemy pytanie: dlaczego ludzie kłamią w tej kwestii? Odpowiedź jest prosta - wyżsi osobnicy mają więcej parterów seksualnych. Jak pokazuje ten wykres, do momentu, gdy stają się zbyt wysocy.

Reklama

Mechanizm wydaje się prosty, ale są wyjątki. Niższe panie otrzymują więcej wiadomości od nieznajomych.

"Zarabiam 100 tysięcy dolarów rocznie"

Członkostwo w serwisie randkowym działa jak najlepszy fundusz inwestycyjny. Realne dochody użytkowników portalu są o 20 procent niższe od deklarowanych. Oto, jak wygląda porównanie deklarowanych i rzeczywistych zarobków.

Gdyby wierzyć w to, co deklarują poszukujący partnera, w USA jest czterokrotnie więcej osób zarabiających 100 tysięcy dolarów rocznie, niż wskazują statystyki. Według oficjalnych danych, kobiety zarabiają 76 centów na każdego dolara, którego zarabia mężczyzna, ale na portalu "dopisują" sobie trochę i wychodzi 85 centów.

Czy to się opłaca? Jak najbardziej! Szczególnie mężczyźni otrzymują znacznie więcej wiadomości od nieznajomych, jeśli deklarują większe dochody.

"To moje zdjęcie z ostatnich wakacji"

W praktyce im lepsze zdjęcie, tym bardziej prawdopodobne, że jest nieaktualne. Wiek fotki łatwo sprawdzić, więc OkCupid obliczył, że średni czas między jej wykonaniem a publikacją na portalu wyniósł tylko 92 dni. Jednak naprawdę gorące zdjęcia były znacznie starsze.

Nie ma to jak zrobić sobie zdjęcie na wakacjach i posługiwać się nim przez kolejne 15 lat. Ponadto, im starszy użytkownik, tym starsze zdjęcie. Uwaga - starszy, tzn. ponad 30-letni.

"Jestem bi"

W rzeczywistości 80 procent osób podających się za biseksualistów interesuje tylko jedna płeć. Nic dziwnego. Wpisanie do profilu, że jest się zainteresowanym(ą) obiema płciami, znacznie zwiększa szansę otrzymania większej liczby wiadomości:

Biseksualizm to metka, którą osoby heteroseksualne przyjmują, by wydawać się "ciekawsze" lub furtka dla homoseksualistów, z których pewna grupa nie lubi się "określać". Dobrze wiedzieć.

Anna Piwnicka

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: kłamstwa | portale randkowe | portal randkowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy