Grzywna dla nieuważnych doktorów

Richard Thomas, pełnomocnik rządu Wielkiej Brytanii ds. informacji zaproponował kary w wysokości 5000 funtów dla doktorów, jeśli stracą oni poufne dane pacjentów.

- Jeśli doktor lub pracownik szpitala pozostawi laptop zawierający dane pacjentów w swoim samochodzie, który następnie zostanie skradziony, nie trudno jest dopatrzeć się bezmyślności - powiedział Thomas.

Każdy uznany za winnego "umyślnej lub nieumyślnej utraty informacji poufnej" otrzyma grzywnę w wysokości 5 tys. funtów. Pomysł jest całkiem trafny i dlaczego ograniczać go tylko do doktorów? W sytuacji pozostawienia laptopa np. w barze lub pubie, grzywny powinny być jeszcze większe. Instytucje rządowe nie powinny również stanowić wyjątku - tylko od stycznia do czerwca 2005 roku urzędnicy państwowi w Wielkiej Brytanii stracili 95 laptopów. Ministerstwo Obrony zagubiło prawie 600 laptopów w ciągu pięciu lat.

Reklama

Thomas zaznaczył, że każdy pracownik posiadający poufną i wrażliwą informację na komputerze służbowym, powinien znać przynajmniej podstawy kryptografii i metod szyfrowania danych. Jego zdaniem takie rozwiązanie jest rzeczą oczywistą: "Taka informacja jest z pewnością zadowalająca dla pacjentów, jako potencjalnych ofiar nieuważnych lekarzy".

Z drugiej strony, zabezpieczanie laptopów a nie konkretnych danych, np. pacjentów, może doprowadzić do dodatkowych problemów i oskarżeń Thomasa o stwarzanie nowych barier", powiedział Jamie Cowper, dyrektor European Marketing PGP Corporation. Zdaniem Cowpera, oczekiwanie, że lekarze są ekspertami od bezpieczeństwa informacji jest pomysłem kontrowersyjnym.

cyberterroryzm.pl
Dowiedz się więcej na temat: thomas | grzywna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy