Google zainteresowane dronami

Jak zdradził Sven Juerss, szef firmy Microdrones, jego firma dostarczyła Google pierwszego drona (samolot bezzałogowy - UAV) i ma nadzieję, że po udanych testach wyszukiwarkowy gigant zakupi dziesiątki innych tego typu urządzeń.

Drony niemieckiej firmy były dotychczas używane m.in. przez brytyjską policję i siły specjalne do zadań wywiadowczych. UAV dobrze sprawdzą się w dostarczaniu świeższych danych do Google Earth - mówi Juerss.

Oczywiście wykorzystywanie dronów przez Google może budzić obawy o prywatność i chęć stworzenia bardzo inwazyjnej wersji Street View. Zdarzało się bowiem, że samochody fotografujące ulice wjeżdżały na tereny prywatne, na których nie powinny się znaleźć. Drony będą mogły bez przeszkód latać wszędzie i wszystko fotografować. Będą też trudne do zauważenia.

Reklama

W wielu krajach używanie tego typu sprzętu nie jest regulowane żadnymi przepisami, bądź też można doń odnieść jedynie przepisy dotyczące modelarstwa. Na przykład w Wielkiej Brytanii szpiegowskie drony dopiero niedawno ujęto w pewne kategorie prawne. Gdy policja kupiła takie pojazdy i zrobiło się o nich głośno, parlament zdecydował, że każdy samolot zdolny do prowadzenia działań wywiadowczych musi być rejestrowany.

Sam fakt, że drony są używane przez siły specjalne świadczy o przydatności tego typu pojazdów w zadaniach wywiadowczych.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: zainteresowanie | UAV | samolot | firmy | Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy