Google, Apple i pozostali giganci uciekają z Krymu

Sankcje nałożone na anektowany przez Rosję Krym sprawiły, że ze świadczenia w regionie swoich usług wycofują się koleni amerykańscy giganci technologiczni. Google blokuje konta AdSense i AdWords, zamierza także zamknąć sklep Google Play. Natomiast Apple o 1 lutego uniemożliwi oficjalną sprzedaż swoich produktów. To dopiero początek.

"Sankcje zostały nałożone przez USA oraz Unię Europejską. My jedynie się do nich dostosowaliśmy" - powiedział rzecznik Google w rozmowie z serwisem TechCrunch.  Internetowy gigant nie zamierza blokować dostępu do skrzynek pocztowych, wyszukiwarki czy Google+, ale nie można już korzystać z reklam AdSense i AdWords . Następny w kolejce czeka Google Play - zostanie zablokowany 1 lutego. To duży cios dla mieszkańców Krymu, ponieważ smartfony i tablety z Androidem są tam o wiele bardziej popularne niż droższy sprzęt Apple.

Decyzję o zawieszeniu usług na Krymie podjęła także firma Valve, twórcy najpopularniejszej na świecie platformy do pobierania gier komputerowych, usługi Steam. Do sankcji połączył również PayPal, blokując możliwość wykonywania transakcji finansowych.

Reklama

Apple, po chwilowym zawieszeniu sprzedaży swoich urządzeń ze względu na wahania kursu rubla, ponownie uruchomiło sprzedaż swoich produktów. Dotyczy to jednak Rosji. Dystrybutorzy sprzętu na Krymie od 1 lutego nie będą mieli oficjalnego dostępu do urządzeń firmy z Cupertino.

Więcej informacji o sytuacji na Ukrainie - sprawdź raport specjalny Fakty.interia.pl


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Google Play | Apple
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy