Facebook uczestniczy w konflikcie na Bliskim Wschodzie

Serwis społecznościowy Facebook za sprawą programu Google Earth stał się przedmiotem politycznego konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Izraelscy osadnicy na Zachodnim Brzegu Jordanu skarżą się, że w Facebooku są automatycznie określani jako mieszkańcy Palestyny. Ich zdaniem w ten sposób operator serwisu realizuje cele polityczne. Osadnicy twierdzą, że są obywatelami Izraela i nie mieszkają w Palestynie.

Problemy z Facebookiem zaczęły się już wcześniej. Jak przypominają blogerzy, w październiku 2006 roku Facebook pozwolił wskazywać Palestynę jako kraj pochodzenia. Później ta opcja została wycofana, a następnie znowu wprowadzona na skutek protestów i licznych petycji, jakie składano na początku 2007 roku.

Reklama

Operator Facebooka zdefiniował lokalizację geograficzną użytkowników w taki sposób, że osadnicy na Zachodnim Brzegu Jordanu mogli się określać jedynie jako mieszkańcy Palestyny. Wobec protestów izraelskich osadników Facebook odpowiedział najpierw, że do celów lokalizacji wykorzystano mapy polityczne Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Kiedy członkowie palestyńskich frakcji zagrozili, że skasują swoje konta, jeśli nie będzie możliwości wyboru Palestyny, szefowie Facebooka postanowili najwyraźniej pójść na kompromis i pozwolić na wybór Palestyny lub Izraela. Będzie to z pewnością tylko częściowym rozwiązaniem problemu - terytorialne pretensje wysuwane przez jedną stronę pod adresem drugiej są obiektem bezustannych kłótni.

Dziennik "Haaretz" donosi, że Facebook uległ i postanowił umożliwić mieszkańcom większych osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu (takich jak Ariel, Maale Adumium czy Beitar Illit) określanie się jako Izraelczycy lub Palestyńczycy. Dotychczas w Facebooku uwzględniono 18 miejscowości, ale wkrótce powinno być ich więcej ? tak zapowiada rzecznik firmy. Także mieszkańcy palestyńskiego miasta Hebron, w którym żyje 150 000 Palestyńczyków i kilkuset izraelskich osadników, mają wybierać swoją przynależność do Izraela lub Palestyny.

Ogólnie wiadomo, że osiedla założone na Zachodnim Brzegu Jordanu po tzw. wojnie sześciodniowej są głównym przedmiotem konfliktu między Palestyńczykami i Izraelczykami, stanowiąc jednocześnie punkt zapalny w wewnętrznej polityce Izraela. W osiedlach na Zachodnim Brzegu żyje ponad 250 000 Izraelczyków. Palestyńczycy domagają się usunięcia osiedli w ramach procesu pokojowego. Izrael znajduje się także pod międzynarodową presją.

Zgodnie z przyjętą pokojową "mapą drogową" Izrael zobowiązał się do zlikwidowania osiedli nieustalonych ze stroną palestyńską i do zaprzestania ich rozbudowy. Jednak rząd izraelski właśnie ogłosił nowe plany osadnictwa i mimo wszelkiej krytyki chce doprowadzić do ich realizacji. Rozbudowa osiedli ma być jednym z tematów omawianych podczas wizyty kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Izraelu.

HeiseOnline
Dowiedz się więcej na temat: Google | Bliski Wschód | Brzeg | Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy