Cyberstalking - prześladowcy w internecie

Zjawisko cyberstalkingu, czyli internetowego prześladowania dzieci i dorosłych, stało się w dobie popularności portali społecznościowych łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Poznając nowego znajomego lub znajomą, chcielibyśmy w jak najkrótszym czasie dowiedzieć się możliwie najwięcej o tej osobie, co w dzisiejszych czasach znacznie ułatwia nam internet. Dla wielu osób pierwszym krokiem będzie wpisanie imienia i nazwiska w wyszukiwarce internetowej oraz sprawdzenie potencjalnych kont w serwisach społecznościowych.

Często jednak nie zdajemy sobie sprawy z tego, że takie zdobywanie informacji działa w dwie strony. Ktoś inny może przecież użyć tych samych narzędzi, tego samego portalu czy wyszukiwarki do znalezienia informacji o nas. Jaką mamy gwarancję, że taką osobą będzie kierować - podobnie jak w naszym przypadku - zwykła ciekawość? Czasami warto zadać sobie pytanie - jak wiele można się dowiedzieć o mnie z internetu?

Niestety, w wielu przypadkach osoby poszukujące w internecie informacji o innych ludziach mają na celu zgromadzenie pokaźnej porcji danych, które później zostaną wykorzystane do szantażu (w celu osiągnięcia określonych korzyści, na przykład finansowych), gróźb (dzięki wejściu w posiadanie np. kompromitujących zdjęć) czy nękania i uporczywej chęci nawiązania kontaktu.

Reklama

Cyberstalking, czyli nękanie za pośrednictwem internetu, jest pojęciem znanym od dawna, jednak największy wzrost tego typu działań w sieci notuje się obecnie. Nie dzieje się to bez powodu. Żyjemy w erze portali społecznościowych, blogów i serwisów tworzonych przez samych internautów np. YouTube. Świadomie lub przypadkowo, zostawiamy dosłownie gigabajty danych, które niejednokrotnie są widoczne dla obcych ludzi.

Co ważne, nękanie niekoniecznie musi mieć charakter notorycznego pisania e-maili czy - w ogólnym rozumieniu - próby nawiązania kontaktu z ofiarą. Może to być także kradzież tożsamości i posługiwanie się nią w celu skompromitowania poszkodowanego, np. poprzez umieszczanie obraźliwych i obelżywych uwag na stronach internetowych lub zdjęć mających kogoś upokorzyć.

Tego typu działanie bardzo szybko odbija się na równowadze psychicznej osoby pokrzywdzonej. Problem ten dotyczy zwłaszcza dzieci w wieku szkolnym. Skutki jednej plotki mogą się długo utrzymywać, nawet jeśli istnieją dowody świadczące o niewinności ofiary stalkera. Kłamstwo zaczyna żyć własnym rytmem, coraz bardziej wpływając na psychikę ofiary, która bez odpowiedniej pomocy może w skrajnych przypadkach targnąć się na swoje życie.

"Ofiarą cyberstalkera może paść każdy i po części od nas samych zależy, na jak wiele będzie on mógł sobie pozwolić" - tłumaczy Maciej Ziarek, analityk zagrożeń, Kaspersky Lab Polska.

"Umieszczanie prywatnych zdjęć z dostępem publicznym, poczucie anonimowości w sieci i nieprzewidywanie konsekwencji niektórych działań może doprowadzić nas do punktu, w którym osoby trzecie będą w stanie nas nękać i to nie siląc się przy tym na sztuczki hakerskie, mające na celu uzyskanie informacji. Pewne jest to, że nękanie w sieci to coraz częściej spotykane zjawisko i należy z nim walczyć. O dowody przemawiające na niekorzyść cyberstalkera jest dużo łatwiej niż w realnym świecie, ponieważ e-maile czy zapisy rozmów prowadzonych przy pomocy komunikatora są namacalnym świadectwem działalności prześladowcy. Osoby, które spotkały się z tym problemem, powinny pamiętać, że nie są same i istnieje wiele organizacji, które pomagają nie tylko zwalczać cyberstalking, ale - co ważniejsze - udzielają wsparcia, zarówno od strony prawnej, jak i psychologicznej".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zjawisko | Internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy