Chcą podzielić Google

Organizacja konsumencka Consumer Watchdog zwróciła się do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości o rozpoczęcie szeroko zakrojonego postępowania antymonopolowego przeciwko Google i zasugerowała... podział koncernu na kilka mniejszych firm. Miałoby to zapobiec monopolistycznym praktykom spółki.

To najostrzejszy, jak dotychczas, atak na Google ze strony organizacji konsumenckich. Jest jednak mało możliwe, by obecnie żądanie takie zostało spełnione. Musimy bowiem pamiętać, że przed 10 laty sąd zdecydował o podziale Microsoftu, jednak po odwołaniu decyzja została zmieniona. Google jest w o tyle odmiennej sytuacji, że do firmy tej należy 65 proc. amerykańskiego rynku i nigdy nie zostało formalnie oskarżone w USA o działania monopolistyczne.

Consumer Watchdog argumentuje, że urzędy powinny powstrzymać Google już teraz. "Google odgrywa rolę monopolisty, kontrolując 70 proc. rynku wyszukiwarek. Dla większości Amerykanów i większości ludzi na świecie Google jest bramą do internetu. To, w jaki sposób zmienia swoje algorytmy wyszukiwania może przyczynić się do sukcesu dowolnej firmy bądź też skazać ją na klęskę" - czytamy w liście do Departamentu Sprawiedliwości.

Reklama

Organizacja używa podobnych argumentów jak te, które pojawiały się już w przeszłości i znajdowały zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Jednak jako pierwsza zaproponowała podział Google. Zdaniem Consumer Watchdog, należałoby przede wszystkim oddzielić wyszukiwanie od reklamy, Gmail od Buzza i YouTube'a, aplikacje biznesowe powinny zostać przeniesione do innej firmy, a do czasu zakończenia procesu podziałów, Google nie powinno mieć możliwości przejmowania innych przedsiębiorstw.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: sprawiedliwość | podział | firmy | organizacja | Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy