Anonimowi zapowiadają odwet za zamachy w Brukseli - Operacja #OpBrussels

Grupa haktywistów Anonymous zapowiada atak na dżihadystów za poniedziałkowe zamachy w Belgii. Podobnie jak po wydarzeniach z Francji, Anonimowi umieścili w sieci materiał wideo nawołujący internautów do przyłączenia się do walki z terrorystami.

"Nie spoczniemy, dopóki terroryści nie zaprzestaną swoich działań. Będziemy hakować ich strony internetowe, wyłączać konta na Twitterze i bronić wolności każdego obywatela" - zapowiadają w umieszczonym w sieci filmie Anonimowi. "Mamy wiadomość dla osób wpierających Państwo Islamskie: Wytropimy was. Jesteśmy wszędzie. Wszyscy internauci mogą pomóc w walce z dżihadystami" - dodając na końcu komunikatu. Internetowa kampania na rzecz walki z Państwem Islamskim nosi nazwę #OpBrussels.

Podobne groźby w stosunku do terrorystów pojawiły się po listopadowych atakach w Paryżu. Trudno jednoznacznie ocenić efekty "walki" haktywistów z Państwem Islamskim. Wtedy haktywiści napisali: "Wojna została wypowiedziana (...) Anonymous będzie polował na was na całym świecie. Wiedzcie, że znajdziemy was". Wojna w cyberprzestrzeni ograniczyła się do zablokowania kont na Twitterze - jak z czasem miało się okazać, zaatakowano konta nie mające wiele wspólnego z terroryzmem. W sumie Anonimowi zlikwidowali ponad 5 tys. konta na Twitterze. 

Reklama

Anonimowi odnieśli jednak pewne sukcesy - internetowy trop zawiódł haktywistów do amerykańskiej firmy CloudFlare zajmującej się bezpieczeństwem. Jedną z jej usług jest wsparcie dla serwisów zagrożonych atakami typu DDoS (więcej o tej firmie ataków piszemy w tym materiale). W skrócie DDoS to skoordynowana "fala" wejść na konkretny adres. Większość stron nie wytrzyma takiego ataku - z tej metody korzystają także Anonimowi. CloudFlare świadczy tego typu usługi wielu firmom, robiąc to w pełni legalnie. Właściciele CloudFlare zapewne nie byli świadomi, że jednym z ich klientów są strony mające coś wspólnego z PI.

 

W jaki sposób mogą pomóc "zwykli" internauci? W sieci opublikowano poradnik dla "n00bów" (żółtodziobów) z zakresu "hakowania". W rzeczywistości to instrukcja mająca pomóc w prowadzeniu ataków DDoS. Podobną taktykę zastosowano m.in. w trakcie operacji przeciwko ACTA - wtedy Anonymous również "rekrutował" internatów na rzecz swojej sprawy. Zalecamy ostrożność przy korzystaniu z narzędzi udostępnianych przez Anonymous - istnieje prawdopodobieństwo, że pod haktywistów mogą podszywać się cyberprzestępcy.

Wszystkie informacje dotyczące zamachów w Brukseli do znalezienia w raporcie specjalnym serwisu Fakty.Interia

  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anonimowi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy