Amerykanie mają XKeyscore – program, który sprawdzi wszystko, co robimy w sieci

“The Guardian” opublikował kolejne rewelacje dotyczące inwigilacji internautów z całego świata przez Amerykanów. Dzięki programowi XKeyscore pracownicy NSA mogą czytać nasze e-maile i śledzić prawie każdy nasz ruch w Internecie.

Brytyjska gazeta dowiedziała się (źródłem informacji jest Edward Snowden), że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) ma system, który pozwala szpiegować internautów na niespotykaną dotąd skalę. Jak pisze “The Guardian", Amerykanie są w stanie sprawdzić “niemal wszystko, co użytkownik robi w Internecie".

XKeyscore pozwala pracownikom NSA uzyskać dostęp do bardzo szczegółowych danych na temat internautów (np. treści e-maili i wiadomości facebookowych, odwiedzanych stron, słów, które wpisuje w Google itd.). Aby z programu skorzystać, wystarczy wypełnić formularz elektroniczny z ogólnym uzasadnieniem. Ponoć nikt nie weryfikuje tych uzasadnień, nikt nie sprawdza, kto z i po co szukał danych informacji.

Reklama

A być może powinien, bo XKeyscore pozwala przeszukiwać gigantyczne baz danych, w których można znaleźć niemal wszystko o niemal wszystkich. Snowden miał do tego programu dostęp i mówi, że jeśli osoba, która go używa, zna czyjś adres e-mail, może przeglądać wszystkie jego wiadomości.

Radio TOK FM zainteresowało się już, czy system działa też na terenie Polski. Prawdopodobnie tak. Jak pisze TOK FM, analizując zamieszczoną przez “The Guardian" mapę:

"Czerwone punkty na ujawnionej przez Snowdena mapie to - według prezentacji - lokalizacje bliżej niesprecyzowanych elementów infrastruktury systemu. Większość zaznaczonych na mapie stref znajduje się w Europie Zachodniej. W USA - zaledwie kilka punktów".

NSA już wydała oświadczenie, w którym zapewnia, że wszystko jest zgodne z prawem i że do programu dostęp mają nieliczni. Twierdzi, iż nieprawdą jest, że korzystanie z niego odbywa się bez żadnej kontroli.

Nie zaprzeczono jednak, że XKeyscore istnieje i daje dostęp do danych, o których wspomniał “The Guardian". Nie zaprzeczono, że NSA może o nas wiedzieć wszystko. Nie zaprzeczono, że ktoś może czytać nasze e-maile i śledzić wszystko, co robimy w Sieci. Widać uznano, że to normalne i nie ma co się nad tym rozwodzić.

Marta Wawrzyn

komorkomania.pl



Gadżetomania.pl
Dowiedz się więcej na temat: NSA | inwigilacja | Ameryka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy