U naszego sąsiada odkryto rzymskie sanktuarium
W niemieckiej Nadrenii archeolodzy odkopali pozostałości starożytnego sanktuarium, mającego ponad 1600 lat. Pośród ruin znaleźli niezwykle dobrze zachowaną płaskorzeźbę rzymskiego bóstwa.
- Sanktuarium znaleziono pod budynkiem dawnej komendy policji w nadreńskiej miejscowości Trewir. Odkrycia dokonali niemieccy archeolodzy z Generalnej Dyrekcji ds. Dziedzictwa Kulturowego w Nadrenii-Palatynacie.
- W ruinach budowli znaleźli 1,20-metrową płaskorzeźbę wapienną, przedstawiającą jedną z postaci rzymskiego kultu, Cautesa niosącego pochodnię.
- Znalezione ruiny są pozostałością mitreum, czyli świątyni poświęconej solarnemu bóstwu - Mitrze. Archeolodzy są pod wrażeniem stanu znalezisk, twierdząc, że tylko przypadek mógł je zachować w takiej formie do naszych czasów.
Niemieccy archeolodzy prowadzą wykopaliska pod dawną komendą w Trewirze od lutego tego roku. Miasto to założyli Rzymianie w 17 roku p.n.e., przez co uznawane jest za jedno z najważniejszych pozostałości ich kultury w Niemczech. Archeolodzy zakładali, że podczas prac znajdą ruiny rzymskiej wilii. To, co jednak odkryli, przerosło ich najśmielsze założenia.
Archeolodzy faktycznie znaleźli ruiny, lecz nie rzymskiej wilii a rytualnego mitreum, gdzie Rzymianie czcili boga Mitrę. Wskazuje na to najważniejsze odkrycie wykopalisk, czyli posąg postaci Cautesa, który w mitologii nieodłącznie występuje z Mitrą.
Mitra był jednym z pomniejszych bóstw słońca, której kult Rzymianie przyjęli od Persów. W mitologii obok niego zawsze występują dwie postacie, Cautes i Cautopates. W wyobrażeniach są bliźniakami, z których Cautes trzyma wysoko zapaloną pochodnię, symbolizując wschód słońca, lato i życie, a Cautopates ma pochodnię opuszczoną i zgaszoną, co oznacza zachód słońca, zimę i śmierć.
Znalezione sanktuarium prawdopodobnie zostało zniszczone w IV wieku naszej ery, kiedy w Cesarstwie Rzymskim upadł kult Mitry. Na konferencji prasowej ogłaszającej odkrycie, archeolodzy i miejscowi kuratorzy kultury podkreślili, że znalezienie tak dobrze zachowanej płaskorzeźby jest "szczęśliwym zbiegiem okoliczności".