Odkrycie na dnie Wisły w Toruniu. Tajemnicza konstrukcja

W trakcie prac prowadzonych przed Festiwalem Wisły firma zajmująca się badaniem dna rzeki odkryła w Toruniu zagadkową drewnianą konstrukcję. Według dostępnych informacji może to być wrak statku lub izbica dawnego mostu.

Marcin Karasiński z Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, dyrektor Festiwalu Wisły poinformował PAP o niezwykłych drewnianych konstrukcjach, które zostały odnalezione na dnie Wisły w Toruniu. W trakcie prowadzonych badań dna rzeki jedna z firm z Gdyni, wykorzystując specjalistyczny sprzęt, odkryła obiekt, którego obrys przypominał statek.

Konstrukcja  ma 20 metrów długości oraz 5 metrów szerokości i znajduje się na głębokości 3-3,5 m na wysokości ul. Mostowej.

Jak powiedział Marcin Karasiński dla PAP: - Zleciliśmy badania dna rzeki ze względu na bezpieczeństwo uczestników. Mamy niski poziom wody, a wiemy, że w Wiśle znajdują się różne przeszkody. Chcielibyśmy, żeby nasi goście z całego kraju, żeglarze i flisacy czuli się bezpiecznie.

Reklama

Dodał: - Ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu okazuje się, że Wisła skrywa wiele tajemnic nawet naprzeciwko toruńskiego Bulwaru Filadelfijskiego, naprzeciwko murów, wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO Starówki.

Wrak łodzi czy pozostałość po dawnym moście. Oto jest pytanie

Jak podaje Karasiński, pierwszą hipotezą było, że tajemnicza konstrukcja może być wrakiem statku spływowego, na co miał wskazywać wspomniany wcześniej obrys obiektu.

Jednakże po głębszej analizie sugeruje, że może to być izbica drewnianego mostu. - To znalezisko zlokalizowane jest bowiem w miejscu, gdzie ten most przebiegał. Dlatego — chyba — idąc właśnie w tym kierunku, należy szukać odpowiedzi — wskazał Karasiński.

Ponadto jak zauważa Karasiński, izbice drewnianych mostów miały podobny kształt do łodzi. Wyjaśnia także, że mosty tego typu były budowane, że w pierwszej kolejności w dno rzeki wbijano drewniane pale. Dopiero na nich tworzono konstrukcję nośną mostu.

Jednocześnie zauważa, że w okresie zimowym rzekami płynie kra, która może dodatkowo spiętrzać wodę. Taki proces potrafi zrywać całe konstrukcje. Jak mówi Karasiński: - Jedną z metod, aby zapobiegać temu zjawisku, było budowanie specjalnych osłon na pale nośne. One nazywane są izbicami. Są to obudowy, które swoją ostrą częścią, szpikulcem skierowane są w stronę nurtu rzeki, żeby powstrzymać np. płynący konar drzewa czy krę i skierować ją na bok.

Stwierdził także, że podobne konstrukcje można zobaczyć na rycinach i mapach Torunia z różnych wieków. Aby dokładnie określić wiek odnalezionych konstrukcji w Toruniu, należy przeprowadzić specjalne badania chronologiczne. Most w Toruniu istniał od 1500 roku i był jedną z najdłuższych konstrukcji tego typu w Europie, niestety spłonął w 1877 roku.

Jak podsumowuje Karasiński: - Każda kolejna tajemnica, którą odkryjemy nad Wisłą i w Wiśle, to dla nas radość. Zajmujemy się popularyzacją dziedzictwa kulturowego związanego z rzeką, a drewniany most jest elementem tego dziedzictwa. Przypomnę, że Toruń był jednym z dwóch miast polskich, które przez wieki miały most. Takie konstrukcje były w Krakowie i Toruniu. Toruński most był jednak trzykrotnie dłuższy od krakowskiego. Toruń był bowiem jednym z najbogatszych miast I RP i stać było miasto na budowanie tak drogich inwestycji, jak przeprawa mostowa.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Archeologia | historia | Polska | Toruń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy