Toksyczny satelita spadnie na Ziemię 15 stycznia

Associated Press donosi, że wystrzelona w listopadzie rosyjska sonda Phobos-Ground spadnie na Ziemię w ciągu najbliższych kilku dni. Naukowcy wciąż nie potrafią wskazać dokładnego miejsca upadku.

8 listopada Rosjanie wysłali w kierunku Fobosa (jednego z księżyców Marsa) sondę, na pokładzie której znalazł się polski penetrator geologiczny o wdzięcznej nazwie Chomik. Krótko po starcie kontakt z bezzałogowym statkiem urwał się. Od momentu awarii naukowcy próbowali naprawić usterkę i bezpiecznie sprowadzić uszkodzony pojazd na Ziemię - niestety bezskutecznie.

Według Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Roscosmos, Phobos-Ground powinien zderzyć się z powierzchnią naszej planety w niedzielę lub w poniedziałek. Najbardziej prawdopodobnym miejscem upadku jest rejon Oceanu Indyjskiego na północ od Madagaskaru. Według ekspertów, wodowanie w tym miejscu nie wiąże się z większym zagrożeniem.

Ważąca przeszło 13 ton rosyjska sonda będzie jedną z największych maszyn jakie kiedykolwiek spadły na Ziemię. Roscosmos przewiduje, że w atmosferze rozpadnie się na 20-30 fragmentów o łącznej wadze około 200 kg. Największe zagrożenie stanowi jednak 11 ton toksycznego paliwa (hydrazyny), znajdującego się na pokładzie Phobosa.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sonda | satelita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy