Robot-policjant na patrolu

Profesor Noel Sharkey z University of Sheffield, jeden z czołowych autorytetów ds. robotyki, uważa, że w ciągu najbliższych 75 lat na ulice trafią sztuczni policjanci.

Profesor przeprowadził dwumiesięczne studium, w którym starał się przewidzieć, w jaki sposób roboty wpłyną na pracę policji w XXII wieku.

Sharkey uważa, że pierwsze roboty-policjanci nie będą w pełni autonomicznymi maszynami, ani nie zostaną wyposażone w zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji. Będą jednak w stanie wykryć broń czy rozpoznać osobę będącą pod wpływem alkoholu lub zachowującą się agresywnie. Dzięki temu, że maszyny będą wykonywały proste zadania policji, prawdziwi policjanci będą mogli zajmować się bardziej wymagającymi rzeczami.

Reklama

Zdaniem Sharkeya, roboty będą miały też dostęp do informacji o kontach bankowych, danych podatkowych oraz baz danych o przestępcach, dzięki czemu będą mogły identyfikować podejrzanych. Profesor sądzi też, że do roku 2070 na ulicach pojawią się autonomiczne samochody policyjne, które będą w stanie namierzać piratów drogowych, identyfikować tablice rejestracyjne i automatycznie naliczać punkty karne oraz mandaty.

Sharkey mówi, że takie urządzenia policyjne mogą przynieść społeczeństwu olbrzymie korzyści, jednak w nieodpowiednich rękach mogą stać się zagrożeniem dla prywatności i praw człowieka.

Autor: Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robot | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy