Nowotwory na celowniku wojska

MelaFind to prototypowy detektor czerniaka, którego skuteczność wynosi aż 98 proc. Do wykrycia komórek nowotworowych wykorzystuje on technologię opracowaną przez wojsko.

Czerniak to złośliwy nowotwór skóry, błon śluzowych lub błony naczyniowej gałki ocznej, który wywodzi się z melanocytów, czyli komórek barwnikowych wytwarzających melaninę. Z powodu szybkiego wzrostu, licznych przerzutów i niewielkiej podatności na leczenie, charakteryzuje się dużą złośliwością. Być może urządzenie opracowane we współpracy z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych wyrówna szanse na walkę z tym bezwzględnym przeciwnikiem.

MelaFind to wysoki na 1,5 m kombajn diagnostyczno-monitorujący, zaprojektowany do stosowania w przychodniach specjalistycznych i szpitalach. Urządzenie ma kilka wbudowanych kamer opartych o optykę Zeissa, które prześwietlają podejrzaną tkankę światłem o 10 różnych długościach fali. Seria specjalnie przystosowanych algorytmów analizuje kolor, fakturę oraz szereg innych czynników poszukując pod skórą pacjentów pierwszych symptomów choroby. W ciągu zaledwie 60 sekund, lekarz jest powiadamiany o obecności potencjalnych komórek nowotworowych.

Reklama

Skuteczność wykrywania komórek nowotworowych przez MelaFind wynosi 98 proc. Aparat jednocześnie redukuje częstość występowania zbędnych biopsji o 90 proc.

MelaFind nie jest urządzeniem tanim. Każdy egzemplarz kosztuje blisko 7500 dol., a pojedyncze użycie to wydatek rzędu 50 dol. Dlatego właśnie na świecie funkcjonuje wciąż niewiele tych zaawansowanych detektorów.

Obecne we wnętrzu MelaFind algorytmy zostały zaprojektowane przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych i były pierwotnie wykorzystywane do detekcji wrogów na polu bitwy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: czerniak | departament obrony | raki | wojsko | Nowotwór | diagnostyka | Medycyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy