Naukowcy stworzyli baterię w sprayu

Wyczerpały się baterie w jednym z waszych gadżetów elektronicznych? Nic się nie dzieje, wystarczy użyć specjalnej farby w sprayu by błyskawicznie... namalować nową!

Naukowcy z Rice University w Houston stworzyli technologię, która umożliwia rozpylenie farby tworzącej baterię litowo-jonową na dowolnej powierzchni. Powstałe w ten sposób produkty można łączyć z ogniwami fotowoltaicznymi.

"Malowaną" baterię buduje pięć warstw, które pracują jak anoda, katoda, dwa odbiorniki prądu i oddzielający je polimer, czyli identycznie jak w przypadku klasycznych ogniw. Baterie można nanieść na powierzchnie ceramiczne, szkło, stal oraz polimery. Podczas jednego z eksperymentów, naukowcy połączyli szeregowo dziewięć baterii namalowanych na kafelkach łazienkowych. Tak spreparowane produkty podłączono do sieci energetycznej oraz paneli słonecznych. Po naładowaniu cały układ mógł przez 6 godzin zasilać diody układający się w napis RICE.

Reklama

Baterie w sprayu są zaskakująco stabilne i pracują zgodnie z prawami fizyki. Po 60 pełnych cyklach ładowania/rozładowywania w bateriach zachodzi minimalny spadek pojemności.

- Nasze odkrycie to nowe podejście do klasycznych baterii, które z czasem mogą zostać wyparte z rynku. Będzie można wykorzystać je do produkcji bardziej elastycznych produktów, w tym nowych urządzeń pamięci masowej - powiedział Pulickel Ajayan, jeden z twórców baterii w sprayu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bateria | Fotowoltaika | elektrody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama