Koreańczyk zbudował w domu satelitę. Urządzenie poleci w kosmos

Południowokoreański artysta samodzielnie zbudował niewielkiego satelitę. Jego prace zostały docenione przez francuską spółkę technologiczną NovaNano, która sfinansuje wysłanie urządzenia w przestrzeń kosmiczną.

Song Ho-jun, student inżynierii na uniwersytecie Song Pan, ma na swoim koncie więcej ciekawych urządzeń. Satelita jest jednak najbardziej spektakularnym osiągnięciem. Powstał przy użyciu podzespołów kupowanych w sklepach elektronicznych. Twórca postanowił otworzyć nawet własny sklep, aby zapewnić sobie łatwiejszy dostęp do materiałów i części. Wszystkie informacje dotyczące rozwiązań konstrukcyjnych czerpał z internetu - z publikacji naukowych. Prace trwały sześć lat, ale efekt końcowy jest imponujący.

Niewielkie urządzenie waży kilogram, a jego objętość to 10 cm3. Jego zadanie polega na przekazywaniu informacji o stanie pracy, baterii, temperaturze, prędkości i ułożenia paneli słonecznych. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, satelita będzie wysyłał informacje na Ziemię, posługując się kodem Morsa. Wykorzysta do tego wbudowane diody LED.

Podzespoły potrzebne do skonstruowania urządzenia kosztowały Songa około 1650 zł. Ale koszt wyniesienia go w przestrzeń wynosi już 35 tys. zł. Sfinansowania przedsięwzięcia podjęła się francuska firma NovaNano. Rakieta z satelitą na pokładzie wystartuje z rosyjskiego kosmodromu Bajkonur w grudniu tego roku.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: satelita | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy