Kinect dopasuje reklamy do naszych emocji

Kinect jest coraz częściej wykorzystywany do zadań nie związanych bezpośrednio z grami komputerowymi. Wkrótce sensor Microsoftu może zostać użyty do lepszego dopasowania adresowanych do nas reklam.

Banery reklamowe często zalewają całą naszą przeglądarkę internetową, a na większość z nich i tak nie zwracamy uwagi. Pecetowa wersja Kinecta, czyli kamerki śledzącej ruchy, a wkrótce także i mimikę, może posłużyć agencjom reklamowych do przeprowadzania jeszcze efektywniejszych kampanii.

Udoskonalona wersja kamerki Microsoftu będzie w stanie analizować emocje targające naszą mową ciała i mimiką, a ta funkcjonalność ułatwi działanie agencjom reklamowym. W połączonej z Kinectem aplikacji będzie można zaznaczyć, na jakie reakcje konsumenta kamerka powinna szczególnie zwrócić uwagę. Dla przykładu, ludziom szczęśliwym nie będą serwowane reklamy o przygnębiającej tematyce, a osoby wyciszone otrzymają zestaw promujący poważniejsze produkty i usługi.

Możliwości Kinecta są ogromne, a już niebawem będzie można dołączyć do nich emocjonalne dopasowanie reklam. Czy to sprawi, że w końcu je polibimy?

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: reklama | Kinect | Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy