Ekrany z powietrza i wody to przyszłość?

Te same substancje, które utrzymują nas przy życiu, mogą pewnego dnia stać się podstawą do budowy wyświetlaczy. Choć droga do tego jeszcze daleka, pierwsze kroki postawili już naukowcy z fińskiego Uniwersytetu Aalto, którzy stworzyli podwaliny technologii wyświetlania obrazu w wodzie przy pomocy powietrza.

Sekretem stojącym za dumnym napisem Nokia (która finansowała badania) jest specjalny materiał, który przyciąga powietrze a odpycha wodę. Inspiracją do jego powstania były liście lotosu, który posiada podobne właściwości. Powierzchnia materiału pokryta jest mikroskopijnymi wypustkami, które z kolei pokryte są jeszcze mniejszymi włóknami.

Przy pomocy precyzyjnej dyszy badacze są w stanie sprawić, że to powietrze znajdzie się pomiędzy włóknami.

Precyzyjna dysza zachowuje się jak dysza drukarki, dzięki czemu można "pisać po wodzie", zamazywać napisy i wykonywać wszystkie operacje, które z reguły robi drukarka. Oczywiście od drukarki daleko jeszcze do wyświetlacza, ale zawsze to coś.

Wyświetlacze przyszłości:

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: ekran dotykowy | Nokia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy