Drukarki przestrzenne pomogą w odbudowie kości

Naukowcy z Uniwersytetu w Waszyngtonie wiedzą jak wykorzystać metodę drukowania przestrzennego do odbudowywania uszkodzonych kości.

Cały proces wymaga stworzenia obiektu w programie graficznym. Drukarka przestrzenna (zwana także drukarką 3D) "tnie" projekt na przekroje, a wykonawca ustala parametry. Przekroje są warstwami, które drukarka łączy ze sobą. Nanosi je w postaci proszku, który jest spajany odpowiednim spoiwem. Kolejne warstwy są nanoszone przez drukarkę do momentu uzyskania odpowiedniego kształtu. Gotowy element jest osuszany, czyszczony i wypiekany w temperaturze 1250 stopni Celsjusza.

Na tak przygotowanym rusztowaniu komórki kości rozpoczynają swój wzrost już po kilku dniach. Zespół prof. Bose testował nowatorską metodę na królikach i szczurach. W obu przypadkach przyniosła oczekiwane efekty. Naukowcy ostrzegają jednak, że rozwój technologii może trwać od 10 do 20 lat. Warto uzbroić się w cierpliwość i poczekać, gdyż dzięki niej możliwa będzie całkowita naprawa uszkodzonych kości, w tym elementów kręgosłupa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: naukowcy | Drukarka | chirurgia | Kości | Drukarka 3D
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy