Droga Mleczna pęka w szwach od planet

Z najnowszych szacunków astronomów wynika, że w Drodze Mlecznej znajduje się co najmniej 100 miliardów planet. Na ilu z nich mogło powstać życie?

Forrest Gump zwykł mawiać, że życie jest jak pudełko czekoladek. Podobnie jest z naszym wszechświatem - ciężko spekulować, w których jego rejonach mogły powstać zaawansowane technologicznie cywilizacje, skoro tak ciężko przychodzi nam stworzenie uniwersalnej definicji życia. Analizując szczegółowo trzy planety pozasłoneczne, amerykańscy naukowcy doszli do wniosku, że Droga Mleczna zawiera co najmniej 100 miliardów planet. Z tej puli aż 10 miliardów to obiekty o wielkości zbliżonej do Ziemi.

Wyliczenia astronomów opierają się na założeniu, że w naszej galaktyce jedna planeta średnio przypada na jedną gwiazdę. Jeżeli te rachunki nie są obarczone zbyt dużym błędem to w odległości zaledwie 50 lat świetlnych od Ziemi powinno znajdować się około 1500 planet. Nie wiadomo jednak ile z tych obiektów porusza się poza światłem gwiazd, całkowicie uniemożliwiając tym samym powstanie jakichkolwiek form życia.

Stephen Kane z Exoplanet Science Insititute w Pasadenie stwierdza, że badania przeprowadzone za pomocą trzech głównych technik, w tym także mikrosoczewkowania grawitacyjnego potwierdzają, że planety są powszechnymi obiektami we wszechświecie. Podobne wyniki uzyskał zespół Takahiro Sumiego z Osaki pracujący niezależnie od Amerykanów.

Reklama

Nie wiadomo ile z potencjalnie istniejących obiektów jest planetami nadającymi się do zamieszkania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Planete+ | Planety | w drodze | Egzoplaneta | astronomowie | Kosmos | droga mleczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy