Co dalej z Canonem i Nikonem po trzęsieniu ziemi?

Jak kataklizm w Japonii wpłynie na losy światowych potentatów branży fotograficznej?

Większość koncernów fotograficznych ma swoje siedziby i fabryki w Japonii, która bardzo ucierpiała w ostatnim trzęsieniu ziemi. Strat poniesionych przez wielkie firmy nie można oczywiście porównywać z ofiarą ludzką, ale konsekwencje mogą odbić się na światowej gospodarce.

Braki w dostawach obiektywów zapowiedziała już firma Samyang. Prawdopodobnie podobnych informacji będzie wkrótce więcej, jednak wydaje się, że Canon wyszedł z katastrofy obronną ręką.

Według informacji podawanych przez stronę Canonrumors.com fabryki ulokowane w Tokio nie ucierpiały na tyle mocno, aby mogłoby to mieć wpływ na wstrzymanie produkcji. Strona powołuje się na słowa Hiromoto Fujimori, rzecznika prasowego firmy Canon.

Drugi z wiodących japońskich koncernów fotograficznych - Nikon - został dotknięty skutkami niedawnej katastrofy. Być może niezbędne będzie przeniesienie produkcji do Malezji. Fabryka, o której mowa, znajduje się w Sendai, na wschodnim wybrzeżu Japonii. Po trzęsieniu ziemi produkcja została wstrzymana. Odział w Sendai znany był głównie z produkcji aparatów z profesjonalnej półki takich jak Nikon D700 czy D3s.

Reklama

Jak podaje Nikonrumors.com, rozważana jest możliwość przeniesienia produkcji do fabryki w Malezji, w której Nikon poczynił duże inwestycje na początku ubiegłego roku.

Produkowano w niej głównie komponenty aparatów fotograficznych i części do produkcji obiektywów. Niewykluczone, że firma zadecyduje o zmianie profilu działalności swojego malejskiego oddziału. Tymczasem Google udostępnił zdjęcia satelitarne sprzed i po katastrofie. Niestety są one niezbyt wyraźne, więc ciężko dopatrzyć się, gdzie są największe zniszczenia.

http://fotoblogia.pl/

Źródło informacji

Fotoblogia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy