Tak chcą cię oszukać. Nowa funkcja na WhatsAppie służy cyberprzestępcom
Zaledwie dwa tygodnie temu informowaliśmy o dość ciekawej nowości, która pojawiła się w popularnym komunikatorze. Opcja udostępniania ekranu jest dostępna w WhatsAppie od niedawna, ale jak się okazuje, ten czas wystarczył, by cyberprzestępcy zaczęli ją wykorzystywać do swoich celów. Zobacz, na czym polega oszustwo i nie daj się nabrać.
Udostępnianie ekranu to dość powszechna funkcja, którą z pewnością kojarzymy z różnych aplikacji. W połowie sierpnia 2023 roku trafiła ona także do popularnego komunikatora, czyli WhatsAppa. Dzięki tej opcji, podczas rozmowy wideo możemy pokazywać naszym rozmówcom ekran urządzenia. Udostępniać możemy całą zawartość ekranu albo jedynie okno wybranej aplikacji.
Jak się okazało, funkcja ta ułatwiła życie cyberprzestępcom. W jaki sposób? Ano rozpoczynają oni rozmowę z potencjalną ofiarą przez aplikację, a później zmieniają sposób połączenia na rozmowę wideo. W takim momencie zostaje im już jedynie poprosić o możliwość wyświetlenia naszego ekranu — czy to aby nam pomóc, czy z innego powodu — możemy być pewni, że znajdą na to wytłumaczenie. Przestępcy nie muszą się już wysilać, by nakłonić nas do instalacji zewnętrznego oprogramowania, które pozwala na udostępnianie zawartości ekranu.
Wystarczy chwila naszej nieuwagi, rozproszenie i nawet nie zauważymy tego, na co się zgadzamy i jakie to może mieć konsekwencje. Zagrożenie jest realne, biorąc pod uwagę to, jak często cyberprzestępcy wykorzystują do swoich celów właśnie WhatsAppa, który jest jedną z najpopularniejszych aplikacji służących do komunikacji online.
O zagrożeniu poinformował na swoim profilu w serwisie X, dawniej znanego jako Twitter, Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego.