Paliwo za pół ceny? Uważaj na to oszustwo i nie daj się okraść

Wakacje w pełni, wszyscy tylko odliczamy, ile czasu zostało do wyjazdu na urlop. Wiele z nas z pewnością będzie podróżowało autem, a wtedy... na pewno przyda się tanie paliwo, czyż nie? Wiedzą o tym też oszuści, którzy wykorzystują sytuację i publikują zachęcające materiały na łamach mediów społecznościowych. Klik i... nie ma naszych pieniędzy. Jak nie dać się oszukać?

Na reklamę, obiecującą nam gruszki na wierzbie, możemy natknąć się na Facebooku. Czytamy w niej: 

Brzmi to co prawda obiecująco, zwłaszcza jeśli przeczytamy podpis poniżej, głoszący: "Działa ze wszystkimi stacjami paliw". Na grafice umieszczono kartę prezentową oraz sporo prezentów, w końcu przecież ktoś chce nam sporo zaoferować... Już na pierwszy rzut oka możemy jednak zauważyć, że coś jest nie tak. Reklama umieszczona została z konta Read, w dodatku witryna o tytule "Document" nie zachęca, ale musimy być uważni, aby tego nie przeoczyć, a przecież ktoś oferuje nam pieniądze, więc nasze palce mogą działać szybciej niż oczy. 

Reklama

Co zatem stanie się, gdy klikniemy "Dowiedz się więcej"? Zostaniemy przeniesieni na stronę z napisem "Petrol power", na której możemy przeczytać, że kupony na paliwo to nasz klucz do oszczędności i swobody jazdy. W tym momencie możemy kliknąć przycisk głoszący "Kup kupon", a dalej jest tylko gorzej...

"Rysować!" głosi nagłówek, co właściwie nawet trudno jest skomentować. W powiadomieniu czytamy, że w ramach podziękowania za lojalność oferują nam szansę na wygranie zniżki. Musimy tylko otworzyć "pudełko upominkowe" i wziąć udział w losowaniu nagród — mamy też rzekomo mieć trzy szanse.

Wszystko takie proste i na pewno wygramy. Ale to oszustwo

Następnie oczywiście widzimy, jak udaje nam się wylosować zniżkę, a po wylosowaniu 10 procent rabatu... nasze paliwo ma kosztować 4,81 zł za litr. Aby je kupić, musimy wprowadzić wybraną przez siebie ilość (nie mniej niż 10 litrów) i zalogować się do swojej bankowości internetowej.

W tym celu zostajemy przeniesieni na fałszywą stronę internetową, która podszywa się za następujące podmioty: Santander Bank, Bank Pekao S.A, Bank Credit Agricole oraz BNP Paribas. "Zalogowanie się" skutkuje oczywiście przekazaniem danych logowania w ręce cyberprzestępców.

O zagrożeniu poinformował Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego.

Polecamy na Antyweb | Minister, który stawia fotoradary... sam kupił do biura antyradar

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cyberbezpieczeństwo | paliwo | Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy