Nie chcą, żeby Biden dzwonił po ludziach. Zakaz rozmów
Federalna Komisja Łączności zakazuje automatycznych połączeń telefonicznych z udziałem AI. Wszystko na skutek afery z kradzieżą tożsamości prezydenta Joe Bidena, który padł ostatnio ofiarą technologii deepfake.
Pod koniec stycznia pisaliśmy o wykorzystywaniu AI do fałszowania głosu amerykańskiego prezydenta Joe Bidena i wpływania z jego pomocą na wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych.
Jak informował wtedy Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych, Biuro Prokuratora Generalnego otrzymało skargi dotyczące wiadomości głosowej zachęcającej wyborców do niegłosowania w prawyborach prezydenckich odbywających się w New Hampshire.
W rozsyłanej wiadomości można było usłyszeć wypowiedziane głosem prezydenta Joe Bidena zdanie "twój głos ma znaczenie w listopadzie, a nie w ten wtorek". Głos brzmiał podobno nieco robotycznie, ale wielu potencjalnych wyborców mogło dać się nabrać i posłuchać "swojego prezydenta".
Federalna Komisja Łączności (FCC) błyskawicznie zajęła się sprawą, najpierw wystosowała pismo o zaprzestaniu działalności do Lingo Telecom i Life Corporation, czyli firm realizującej automatyczne połączenia telefoniczne w swojej sieci telefonicznej.