Zen - karta kredytowa MP3

Creative rusza na podbój świątecznego rynku przenośnych odtwarzaczy multimedialnych wprowadzając na rynek Zen. Czy znana linia playerów po raz kolejny zagwarantuje sukces singapurskiej firmie?

Między wrześniem 2006 a 2007 roku Creative sprzedał ponad 3,5 miliona egzemplarzy swojej sztandarowej linii Zen - głównego konkurenta iPodów oraz innych playerów. Nic dziwnego, że pochodząca z Singapuru firma promuje tę markę, wydając po premierze naprawdę udanego Zen Stone Plus model o nazwie Zen. Z założenia ma to być połączenie najlepszych cech Zen Plus (rozmiar, pamięć flash) i Vision M (opcja odtwarzania wideo). Nie zabrakło jednak dodatkowych niespodzianek. Czy Creative sprostał wyzwaniu?

Dodatkowa pamięć

W pudełku znajdziemy odtwarzacz, króciutki przewód USB, słuchawki (standardowe dla playerów z serii Zen - nie można narzekać na jakość), płytę CD-ROM z oprogramowaniem koniecznym do konwersji multimediów oraz instrukcję obsługi. Więcej do szczęścia nie potrzeba.

Reklama

"Design na wysokim poziomie i wszystkie najważniejsze dla użytkownika funkcje" - tak dla INTERIA.PL nowego Zena podsumował w Berlinie Darragh O'Toole z Creative'a. Rzeczywiście, z rozmiarami 55 na 83 na 12mm całość przypomina odrobinę kartę kredytową - jak słusznie zauważyli sami producenci. Ekran TFT ma 2.5 cala, tuż obok (po prawej stronie) znajdziemy panel kontrolny. Creative zdecydował się na zastosowanie rozwiązań przypominających trochę Zen Vision V - w porównaniu do odtwarzaczy konkurencji Zen ma naprawdę dużo przycisków, ale przyczynia się to jedynie do lepszej nawigacji, przy okazji w żaden sposób nie psując estetyki wyglądu.

Nie zabrakło także przycisku Hold oraz wyjścia słuchawkowego. Zupełną nowością jest natomiast czytnik kart SD (SD i SDHC), którzy umieszczono na górze urządzenia. Może on pełnić funkcję dodatkowej pamięci.

Player dałem do oceny moim znajomym - na pięć zapytanych osób tylko jedna miała pewne obiekcje co do zbyt dużej ilości przycisków. Poza tym wszyscy ocenili stylistykę Zena jako dobrą. Minimalizm jest w cenie, a Creative dobrze o tym wie.

Kreatywny dotyk

Przejdźmy do funkcjonalności. Zen obsługuje formaty AAC, MP3, WMA, WAVE i Audible. Obecność tego pierwszego otwiera szansę na współpracę z trackami ze sklepu iTunes - jednak niewielu Polaków korzysta ze sklepu Apple, zostawiając pole do popisu dla MP3. Z tym formatem Zen radzi sobie oczywiście doskonale - Creative zastosował technologię znaną już z wcześniejszych Zenów, tak więc nie można się do niczego przyczepić.

Równie mało oryginalne stwierdzenie towarzyszy ocenie jakości wideo - Zen obsługuje format WMV oraz DivX/XviD (rozdzielczość 320 na 240). Konieczna dla dopasowania do formatu odtwarzacza konwersja odbywa się za pomocą dostarczonego oprogramowania (znamy je z innych modeli Zena). Jest ono intuicyjne i nie sprawia problemów. Ponieważ wideo ma być clou tego modelu - przyjrzałem się tej opcji dokładniej. Mający 16,7 kolorów odtwarzacz sprawdza się naprawdę dobrze. Użytkownik nie może mieć zarzutów do kąta efektywnego widzenia, szczególnie w poziomie. Jakość wyświetlanego wideo stoi na wysokim poziomie - widać, że i tutaj zastosowano sprawdzone schematy. Do testów przygotowałem zarówno produkcje w wersji DivX-owej, jak i filmiki skonwertowane z YouTube - wszystko działało bez zarzutu. Widać po prostu rękę Creative'a.

Rękę singapurskiej firmy widać także w menu, które chociaż zmienione w stosunku do serii Vision, nadal ma wiele z nim wspólnego (szczególnie jeśli chodzi o wybór odtwarzanych multimediów). Zasadniczo nie może to dziwić, w końcu samo Apple pożyczyło wiele z tej mechaniki. Creative pamiętał o polskich menusach, chociaż nie wiadomo czemu w dostarczonym egzemplarzu w menu głównym Muzyka nadal widniała jako Music.

Bardzo przyjemnie natomiast prezentuje się przeglądarka zdjęć - galerię możemy browserować dzięki thumbnailom, a same zdjęcia prezentują się naprawdę dobrze. Na uwagę szczególnie zasługuje doskonałe oddanie kolorów. Pamiętano także o tunerze radiowy, obsłudze zencastów oraz tak modnym w IV RP mikrofonie. Nie wchodźmy jednak w politykę.

Walka o klienta

Na rynku dostępne są trzy wersję Zena - z 4, 8 lub 16 GB pamięci. Urządzenie wytrzymuje około 4 do 5 godzin odtwarzania wideo i około 22-24 godzin odtwarzania muzyki (tradycyjnie, nie ma tu stałej ilości godzin). Jak więc widzimy, Zen jest naprawdę dobrym urządzeniem, które zasadniczo wyróżnia się na tle konkurencji jednym elementem - czytnikiem kart SD. Jak zawsze w przypadku Creative'a bywa, sojusz jakości i ceny przekona wielu, chociaż należy pamiętać, że tej jesieni pojawi się kilka godnych konkurentów Zena. Wybór nie będzie więc łatwy.

PLUSY

- czytnik kart SD

- stosunek jakość-cena

- dobra jakość dźwięku i obrazu

MINUSY

- oprócz czytnika nie zaskakuje niczym nowym

- wygląd nie spodoba się każdemu

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy