Wszystko o HDTV

W nadchodzących miesiącach Polacy zaczną powoli przechodzić na telewizję wysokiej rozdzielczości. Chociaż tylko 3 proc. gospodarstw domowych posiada telewizor HD, to zmiana jest nieunikniona - tradycyjne telewizory odchodzą do lamusa.

Poniżej przedstawiamy najważniejsze kwestie dotyczące telewizji wysokiej rozdzielczości - High Definition Television (HDTV). Począwszy od plusów i minusów telewizorów LCD i telewizorów plazmowych, przez omówienie telewizji cyfrowych nowej generacji, a na przyszłości HD kończąc.

HDTV - co to?

High Definition Television jest technologią, która ma za kilka lat w pełni zastąpić aktualny standard, który - nomen omen - nazywa się SD, czyli Standard Definition. Jeszcze kilka lat temu nikt nie używał tego określenia, jednak pojawienie się HD wymusiło taką konieczność. Oprócz SD i HD występuje jeszcze ED, czyli Enhanced Definition będące czymś pośrednim między SD a HD.

Reklama

Wraz z wejściem "ery HD" do słownika każdego telewidza na stale weszła, znana dotychczas jedynie z komputerów, "rozdzielczość obrazu". SD to rozdzielczość 640 x 480 z przeplotem (z ang. interlaced, które oznaczamy literką "i") - w żargonie określa się ją mianem 480i. Przeplot polega na naprzemiennym wyświetlaniu parzystych i nieparzystych linii obrazu (w skrócie - "oszukuje" się oko widza, ponieważ nie dociera do niego prawdziwy obraz). Drugą rozdzielczością jest 480p, gdzie litera "p" oznacza "progressive", czyli skanowanie progresywne polegające na wyświetlaniu pełnych ramek (a nie parzystych i nieparzystych linii obrazu). Upraszczając tę terminologię - obraz z przeplotem ma "pasy", które psują jakość obrazu, tymczasem skanowanie progresywne gwarantuje pełnię doznań. Literki "i" oraz "p" będą nam teraz towarzyszyć do końca artykułu.

ED to przede wszystkim rozdzielczość 852 x 480, nas jednak interesuje HD czyli 1280 na 720 (720p) oraz 1920 x 1080 (1080i oraz 1080p).

Podsumujmy aktualne standardy w telewizorach HD:

480i - 640 x 480 (sygnał analogowy z przeplotem))

480p - 640 x 480

720p - 1280 x 720

1080i - 1920 x 1080 (sygnał cyfrowy z przeplotem)

1080p - 1920 x 1080

A gdzie ED i 852 x 480? Ten standard tak naprawdę dzisiaj nie obowiązuje. Powód jest prosty, telewizory ED, czyli wyświetlacze o podwyższonej rozdzielczości, nie są już produkowane. To nie są telewizory HD, co niestety nie oznacza, że sprzedawcy nie chcą nam tego w mówić.

Znaczek "HD ready" na pudełku z telewizorem nie oznacza, że dostajemy HD. Część wyprodukowanych wyświetlaczy ED nie posiada 720p (minimum do prawdziwego HD), a obraz HD jest jedynie skalowany - z utratą jakości - do, np. 852 x 480. To oczywiście "oszukane" HD, dlatego należy unikać tego typu telewizorów, i od razu sprawdzać, czy dany odbiornik spełnia standard HD i 720p (takie informacje zawsze są dostępne). A jaka jest różnica między 1080i a 1080p? Otóż ten drugi standard to tzw. "Pełne HD" - najlepszy obraz jaki możemy uzyskać na telewizorach HD. Do dzisiaj trwa również spór o to, czy lepszy jest obraz 720p czy 1080i - jednak jest to temat na osobną, o wiele bardziej techniczną, dyskusję.

My wróćmy jeszcze na chwilę do podstaw. Wyjaśniając kilka pojęć:

Proporcja obrazu - dla klasycznych telewizorów oraz standardowej telewizji normą jest proporcja 4:3. W HD standardem stał się obraz panoramiczny 16:9. Każdy telewizor HD jest panoramiczny.

Kontrast - najjaśniejsze i najciemniejsze wartości wyświetlanego obrazu. Kontrast to ważna sprawa, ponieważ HD ma z tym nadal problem (w większości przypadków nawet zwykły CRT jest lepszy!). Kontrast w telewizorach HD jest wyrażany przy pomocy stosunku 2 liczb: np. 600:1 (informacja ta znajduje się na pudełku). Za dobry kontrast można uznać 2000:1 i więcej.

Kąt efektywnego widzenia - siedząc "na wprost" odbiornika nie ma problemu. Ale w przeciwieństwie do telewizorów CRT, odbiorniki HD "z boku" mogą już mieć gorszy obraz. Po prostu ekran HD nie sprawdza się zbyt dobrze, jeśli spoglądamy na niego po kątem. Maksymalny kąt efektywnego widzenia do 178 stopni - trzeba szukać telewizorów z takim pułapem.

Okablowanie - telewizor trzeba podłączyć. Najgorszą jakość zapewniają kable kompozytowe chinch. Potem mamy kable S-Video, dalej kable SCART RGB. Obraz przynajmniej w 720p zapewniają kable component (3 kable ohmowe odpowiedzialne za obraz). Kolejną opcją jest DVI Digital Visual Interface, czyli Cyfrowy Interfejs Video. Najlepszym rozwiązaniem, które zapewni 1080p jest HDMI - High-Definition Multimedia Interface. HDMI będzie standardem dla odtwarzaczy HD DVD i Blu-ray (o których szerzej w dalszej części tekstu).

Z taką podstawową wiedzą możemy zabrać się za kupowanie telewizora HD.

Plazma czy LCD? Co kupić?

Przede wszystkim wyjaśnijmy sobie pojęcie CRT (Cathode-Ray Tube), które pojawiło się w raz z HDTV. Telewizory CRT to po prostu tradycyjne, kineskopowe telewizory, które dzielnie służą nam od lat. I to właśnie te odbiorniki ma zastąpić HDTV. Telewizory HD tworzone są na bazie dwóch technologii plazma oraz LCD. Obie technologie pozwalają na tworzenie gabarytowo cienkich odbiorników, z dużym ekranem i o niewielkiej wadze. Ale oprócz podobieństw są i różnice. Zacznijmy od omówienia plazmy.

Nie należy mylić sprzedawanych dzisiaj telewizorów plazmowych z "plazmami" sprzed kilku lat. Te drugie co prawda miały płaski ekran i wyglądały nieźle, ale w najlepszym przypadku były to telewizory ze standardem ED. Dzisiaj uległo to zmianie. Plazmy doprowadzają mieszaniny gazów (głównie ksenon i neon) do stanu plazmy. Technologia plazmy powoduje, że nie opłaca się tworzyć telewizorów o przekątnej mniejszej niż 30". Ekran plazmy jest naprawdę cienki i jest zdolny do wyświetlania obrazu o wysokim kontraście.

Wyświetlacze LCD opierają się natomiast na mechanizmie zmiany polaryzacji światła. Technologia ta jest przede wszystkim używana do tworzenia monitorów, przyczyna takiego obrotu rzeczy jest dość prozaiczna - im większy ekran LCD, tym wyższa cena. Właśnie dlatego wyświetlacze LCD są mniejsze niż plazmy.

Spór o to, co jest lepsze, trwa nie od dziś. Niestety, obie technologie mają wady. Plazma, oprócz wyższej ceny, jest narażona na "wypalanie" obrazu na ekranie. Każdy statyczny obiekt (np. logo stacji) może na stałe "wtopić" się w wyświetlacz, jeśli pojawia się na ekranie przez kilka godzin. Problem ten pojawia się coraz rzadziej, ponieważ producenci stosują coraz to nowe rozwiązania, które mają temu zapobiec. Dylematem jest także stosunek jakość-cena - im tańsza plazma, tym gorszą jakość otrzymujemy.

Ten problem jest znacznie mniej widoczny w przypadku wyświetlaczy LCD. Jednak "LCD-eki" mają inne wady. Kontrast na tych telewizorach jest gorszy, ponieważ obróbka głębokiej czerni i różnych odcieni szarości jest tutaj mniej efektywna. Także i kąt efektywnego widzenia jest mniejszy. LCD to także problemy ze "smugami" - wyświetlacze mają niższy niż plazma czas reakcji, co powoduje tworzenie się smug wokół obiektów na ekranie. Nie ma natomiast problemów z "wypalaniem", niższą widocznością w dobrze oświetlonych pomieszczeniach (słońce i plazma nie przepadają za sobą) oraz z przegrzewaniem się. Jak więc widać, nie ma jednoznacznego wyjścia.

Tuż przed kupnem

Jesteśmy w sklepie - co teraz? Niezależnie od tego, czy kupujemy LCD czy plazmę, kilka prawd jest uniwersalnych.

Sygnał analogowy z kablówki czy satelity (480i) na telewizorach HD wygląda słabo - takie są fakty. Telewizory tej generacji nie są przystosowane do dobrego odbioru takiego sygnału. Płyty DVD w większości przypadków dostarczają obraz w 480p, a więc mamy do czynienia z poprawą w stosunku do sygnału analogowego, ale to nadal nie jest HD.

Wejście HDMI - absolutna konieczność w dzisiejszych czasach, nie warto kupować telewizora bez HDMI. Pozostając przy temacie okablowania - ważne, aby telewizor miał więcej niż jedno wejście SCART oraz "klasyczne" wejście na kable chinch.

Kontrast i kąt efektywnego widzenia. Pierwszy sprawdzimy nie tylko dzięki informacjom na pudełku, ale i za pomocą "naszego oka". Wystarczy wziąć ze sobą jakiś film, albo grę, która mam miejsce w nocy, albo w słabo oświetlonych pomieszczeniach, i "na żywo" zobaczymy jak sprawuje się telewizor.

Generalnie, nie wolno kupować telewizora HD bez sprawdzenia kilku modeli. Dopiero po testach w sklepie będziemy pewni, że kupiliśmy coś naprawdę wartościowego.

Telewizja cyfrowa

Kupowanie telewizora HD nie miałoby najmniejszego sensu, gdyby nie można było oglądać na nim "normalnej" telewizji w HD (a jedynie filmy na płytach i gry wideo). UE uznała, że za kilkanaście lat HDTV będzie standardem, na razie jednak musimy czekać na kolejne kanały HD. Dzięki pojawieniu się na rynku nowego gracza - platformy n - Cyfra+ i Cyfrowy Polsat przyśpieszyły tempa, powoli przechodząc na HD.

Dekoder cyfrowej platformy n z 250-gigabajtowym dyskiem twardym trafił na rynek 27 listopada w cenie 449 zł. Dekoder Cyfry+ pojawił się w sprzedaży 8 grudnia. Jego cena to 699 zł, istnieje także opcja wydzierżawienia dekodera za 229 zł.

Dekoder cyfrowego Polsatu zadebiutował 20 listopada. Abonenci otrzymali do swojej dyspozycji dysk twardy o pojemności 160 GB oraz 24 filmy, które w ramach promocji, znajdą się na dysku twardym. Za nowy dekoder trzeba zapłacić 699 zł. Istnieje drugi sposób na zakup dekodera - można wpłacić 199 zł kaucji i płacąc regularnie przez 12 miesięcy abonament i czynsz z tytułu udostępnienia dekodera w wysokości 40 zł, abonent stanie się właścicielem dekodera.

Wraz z cyfrowym dekoderem Cyfry+ na antenie zadebiutuje kanał sportowy - Sport HD. W grudniu na antenie cyfrowej telewizji pojawią się takie filmowe hity jak "Pan i Pani Smith" czy "Oliver Twist".

Natomiast jako pierwszy usługę Video on Demand uruchomiła platforma cyfrowa n. Video on Demand (VOD - Wideo na żądanie) ma być jedną z najważniejszych funkcji telewizji następnych generacji. Dzięki VOD na platformie n abonent można wybrać dowolny film (z listy dostępnych), ściągnąć go, a potem odtworzyć. Biblioteka filmów w n ma rosnąć z miesiąca na miesiąc (10 nowych filmów co cztery tygodnie), a przez następne pół roku dostęp do tej usługi będzie darmowy.

Dysk twardy w cyfrowym dekoderze to także usługa Personal Video Recorder (PVR), czyli opcja nagrywania dowolnie wybranego programu na dysk twardy, aby później go odtworzyć w dowolnym momencie. Samemu decydujemy o jakości, w jakiej ma zapisać się dany program PVR, dzięki czemu na dysku można umieścić kilkadziesiąt filmów i programów.

Oczywiście wyścig HD nie oznacza, że za 12 miesięcy będzie można się rozkoszować kilkunastoma kanałami w wysokiej rozdzielczości - rynek jest jeszcze za mały. Natomiast z 3 platform cyfrowych najgorzej wypada Cyfra+ (brak dysku twardego czy VOD) - jednak ta sytuacja ma w następnym roku ulec zmianie. Programy HD w polskich telewizjach są przede wszystkim transmitowane w rozdzielczości 720p.

Następna generacja

Na sam koniec należy dokładniej omówić wymienione wcześniej napędy Blu-ray oraz HD DVD. Niezależnie, czy się to nam podoba, czy nie - decyzja o nowym formacie została podjęta za nas. Na początku 2001 roku DVD Forum (stowarzyszenie producentów, twórców i dystrybutorów formatu DVD) doszło do konsensusu, postanawiając, że następcą formatu DVD powinien zostać zapis optyczny HD DVD (High Definition DVD - DVD wysokiej rozdzielczości). Płyty HD DVD mają pojemność od 15 gigabajtów (płyta jednowarstwowa) do 60 gigabajtów (płyta czterowarstwowa). Dla porównania - na płycie DVD może zmieścić się 4,7 gigabajta (płyta jednowarstwowa) albo 9 gigabajtów (płyta dwuwarstwowa). HD DVD obsługuje standard High Definition, w ten sposób stanowiąc doskonałe medium dla chcących uzyskać obraz w wysokiej rozdzielczości (1080p!) na swoim, dopiero co kupionym, telewizorze HDTV. Nowa linia napędów DVD obsługuje także dźwięk w formacie 7.1 (siedem satelitarnych głośników plus subwoofer). HD DVD wydawało się być naturalnym następcą DVD (nie tylko ze względu na nazwę). Zawsze można jednak wypromować alternatywę.

Tę drugą opcją ma być napęd Blu-ray. Słowa składające się na nazwę nowego nośnika (blue - niebieski; ray - promień) nie są przypadkowe. Laser czytając płyty Blu-ray (ale także i HD DVD), ma kolor niebieski, w przeciwieństwie do standardowego koloru lasera napędu DVD - czerwonego. W tym roku Blu-ray Disc Association (stowarzyszenie producentów, twórców i dystrybutorów, dla których HD DVD to za mało) oficjalnie zaprezentowało - ich zdaniem - przyszłość napędów.

Przestrzeń zapisu Blu-ray oferuje znacznie więcej niż HD DVD. Od 25 gigabajtów (płyta jednowarstwowa), aż po 100 gigabajtów (płyta czterowarstwowa). Producenci Blu-ray obiecują także jeszcze lepszą jakość obrazu oraz szybszy transfer danych. Nie należy jednak myśleć, że "więcej" znaczy "lepiej".

Płytę Blu-ray będzie można odtwarzać jedynie za pomocą urządzenia posiadającego czytnik Blu-Ray. HD DVD w tej kwestii zachowuje się znacznie lepiej, umożliwiając oglądnięcie filmu HD na starych, jak i na nowych odtwarzaczach. Wszystko dlatego, że napęd HD posiada dodatkową ścieżkę, na której można nagrać film w formacie DVD. Blu-ray czegoś takiego nie uwzględnił. Należy jednak pamiętać, że odtwarzacz Blu-Ray współpracuje ze standardowo nagranymi płytami DVD (ale nie ze ścieżką DVD na płycie HD DVD!). Odtwarzacze obu formatów nie mają problemów z obsługą płyt CD. Walka z piractwem zjednoczyła stowarzyszenia odpowiedzialne za oba nośniki. Blu-ray oraz HD DVD mają posiadać szereg zabezpieczeń, m.in. specjalne "znaki wodne" czy ukryte przed komercyjnymi nagrywarkami ścieżki, niemożliwe - według producentów - do skopiowania.

W tym momencie należy zacząć się zastanawiać: co kupić? Na razie nie można udzielić jasnej odpowiedzi na to pytanie. Dopiero co pojawiające się na rynku odtwarzacze HD DVD są tańsze od ich odpowiedników z czytnikiem Blu-ray. Dla przykładu: odtwarzacz HD DVD do Xboxa 360 kosztuje około 177 dolarów, tymczasem najtańsze odtwarzacze Blu-ray kosztują średnio około 500 dolarów. Jedne wytwórnie filmowe planują wspomagać HD DVD (Warner Bros.), inne wybierają Blu-ray (Columbia), Możliwe, że o sukcesie któregoś z napędów zadecyduje zwycięstwo jednej z konsol następnej generacji. Firma Microsoft, za pomocą Xboksa 360, wspomaga napęd HD DVD. Blu-ray jest natomiast integralnym elementem nadchodzącego PlayStation 3.

Najlepszym wyjściem byłoby połączenie konkurujących formatów. Trzech Amerykanów: Wayne Smith, Alan Bell oraz Lewis S. Ostrover podobno znalazło sposób na nagranie obu formatów na jedną płytę. Zapis "multilayer dual optical disk" (nazwa jeszcze nie jest opatentowana) mógłby zatrzymać wojnę obu napędów, jeszcze przed rozpoczęciem konfliktu na dobre.

Na sam koniec smutna wiadomość. LCD i plazma w najbliższych latach będą miały konkurencję ze strony technologii wyświetlania obrazu następnej generacji - telewizorów laserowych oraz wyświetlaczy OLED. Jednak do dopiero przyszłość, wróćmy więc na Ziemię.

Konkluzje

Na pewno nie należy się spieszyć - telewizory będą jedynie tańsze, a HD bardziej dostępna. Np. Telewizor LCD 42" Sharp LC42XDI1E w październiku kosztował 11999 zł, a w grudniu już 9999 zł. Za 1999 zł możemy znaleźć jeden z telewizów LCD Samsunga. Ceny najlepiej kontrolować na bieżąco, używając do tego np. porównywarek cenowych. Zobacz porównanie cen w serwisie Bazzar.interia.pl

Zwykło się jednak mawiać, że "biednych nie stać na kupowanie starych rzeczy". Zakup telewizora, oraz wybór platformy cyfrowej należy odpowiednio przemyśleć, ważąc wszystkie za i przeciw. Niestety, nigdy nie będzie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: co jest najlepsze?. Taka już jest specyfika "ery HD".

Łukasz Kujawa

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy