Sprawdzamy kino 3D nowej generacji

Podczas targów elektroniki konsumenckiej w Berlinie INTERIA.PL miała szansę sprawdzić, jak w praktyce sprawuje się kino 3D. Jakie były nasze wrażenia?


Już wiemy, że w 2010 roku filmy nagrane w trzecim wymiarze trafią z sal kinowych do naszych domów. Każda licząca się firma produkująca telewizory przygotowała swój prototyp telewizora obsługującego standard 3D. Jednak tylko Panasonic, który kreuje się na największego ambasadora filmów 3D w domu, potrafił zaprezentować coś konkretnego.

Panasonic w Berlinie pokazał pierwszy na świecie plazmowy system kina domowego Full HD 3D. System ten umożliwia oglądanie naturalnych, trójwymiarowych obrazów wysokiej rozdzielczości z wykorzystaniem 103-calowego telewizora plazmowego oraz odtwarzacza płyt Blu-ray firmy Panasonic, które mogą dostarczać obraz Full HD (1920 na 1080 pikseli).

Reklama

To właśnie na tym telewizorze przyszło nam obejrzeć zwiastun filmu "Avatar", który powstawał z myślą o oglądaniu go w trzecim wymiarze. Wpierw jednak dostaliśmy do ręki okulary, dzięki którym mogliśmy oglądać materiały 3D. Niestety, żadna z firm nie przedstawiła rozwiązania, które umożliwiałoby rozkoszowanie się materiałami 3D bez konieczności noszenia okularów.


Te, które otrzymaliśmy były dość duże i nieporęczne - oczywiście należy je traktować jako prototyp, ale fakt pozostaje faktem. Oprócz trailera filmu "Avatar", zaprezentowano także fragmenty z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie oraz materiał promujący zimowe Igrzyska w Vancouver. Wrażenia?

Bądźmy szczerzy - nie było zaskoczeń. Każdy, kto miał szansę obejrzeć film w wersji 3D w kinie wie czego się spodziewać. Efektowne są tylko fragmenty zrobione "pod publiczkę"- lecąca w stronę widza piłka, spadające konfetti czy sztuczne ognie. Trudno sobie wyobrazić oglądanie kameralnego dramatu w trzecim wymiarze. Już dzisiaj widać, że 3D zostało (zostanie) stworzone tak naprawdę tylko na potrzeby filmów animowanych, kina akcji i science-fiction.

Czy dla takiego nielicznego grona warto będzie wydać kosmiczne pieniądze na nowy telewizor i odtwarzacz Blu-ray współpracujący z trzecim wymiarem? Na razie 3D nie robi takiego wrażenia, jakie powinno. I chyba długo jeszcze nie będzie.

Łukasz Kujawa, Berlin

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy