Nielegalny streaming IPTV w Maladze

Hiszpańska Cuerpo Nacional de Policía (krajowa policja w Hiszpanii) z powodzeniem przeprowadziła rewizję w sklepie w centrum handlowym w miejscowości Calahonda koło Malagi, której właścicielem była firma ISP, podejrzana o hosting na dużą skalę związany z nielegalnym streamingiem kanałów TV. Akcja odbyła się dzięki wskazaniu Premier League i specjalistów ds. bezpieczeństwa treści Irdeto.

Dochodzenie wykazało, że ISP była znana jako "Internet Y", był prowadzony przez dwóch obywateli Wielkiej Brytanii, którzy świadczyli nielegalne usługi nieautoryzowanego dostępu przez Internet dostarczając ponad 100 międzynarodowych kanałów telewizyjnych, w tym transmisje meczów Premier League. 

W czasie nalotu hiszpańskiej policji, w sklepie ISP było pięciu z 10 pracowników firmy, w tym administrator systemu, który był m.in. odpowiedzialny za działania serwerów używanych do zapewnienia nielegalnego dostępu do kanałów, a także technik IT odpowiedzialny za przygotowanie nielegalnych urządzeń i trzech menedżerów sprzedaży. 

Y-Internet sprzedawał nielegalne pakiety usług IPTV z rocznymi umowami do dużej populacji zagranicznych obywateli, w większości Brytyjczyków w regionie Malagi, w tym także do hoteli i pubów. Obejmowało to także urządzenia odbiorcze (tunery), które zostały dostosowane do nielegalnego odbioru kanałów odkodowanej pay-tv. Specjalista Irdeto poszedł do sklepu w centrum handlowym, gdzie pracownicy pokazali mu urządzenie i dostępne usługi - w ten sposób wpadli. Nielegalny abonament Premium można było tam kupić za 450 euro.

Reklama

Dochodzenie zostało zainicjowane przez Premier League jako część globalnego zwalczania nielegalnej redystrybucji internetowej transmisji na żywo. Zaangażowany przez Premier League zespół specjalistów Irdeto do wykrywania piractwa ściśle współpracował z Cuerpo Nacional de Policia w celu zebrania informacji i dowodów prowadzącą do nalotu. 

Co ciekawe, podczas wchodzenia do pomieszczeń podejrzanej firmy, wprowadzono środki bezpieczeństwa, które miały zapobiec pewnym środkom bezpieczeństwa wewnątrz oraz systemu nadzoru, który pozwolił właścicielowi zdalnie nadzorować pracowników z terenu Wielkiej Brytanii, gdzie obecnie mieszka. Nalot zaalarmował właściciela, który próbował zdalnie usunąć i zniszczyć pliki transakcji płatniczych i rejestrów klientów. Jednak szybkie i skuteczne działania hiszpańskiej policji zapobiegły utracie tych plików, co może mieć dalsze konsekwencje dla użytkowników nielegalnych usług.

Źródło informacji

SatKurier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy