Kino 3D wchodzi do naszego domu

W 2010 roku na rynku pojawi się pierwszy film Blu-ray w formacie 3D - animowana produkcja "Klopsiki i inne zjawiska pogodowe". Oznacza to oficjalny początek domowego kina 3D.

Jeszcze w 2009 roku wkroczenie nowej generacji filmów 3D do zacisza domowego wydawało się marzeniem ściętej głowy. Kiedy po raz pierwszy zapowiedziano, że producenci sprzętu oraz wytwórnie filmowe chcą przenieść doświadczenie stereoskopowego kina 3D, takiego jak "Avatar", na nasz prywatny telewizor - niewiele osób wierzyło, że jest to możliwe, a co więcej - zwyczajnie opłacalne. Czas miał zweryfikować przynajmniej jedną z tych obaw.

Przejście na 3D

Jak się okazało, pogrążona w kryzysie branża elektroniki konsumenckiej bardzo szybko doszła do porozumienia z jakiego wspólnego formatu powinny korzystać filmy umieszczane na krążkach Blu-ray. Równie zaskakująca jest liczba planowanych odtwarzaczy Blu-ray oraz telewizorów 3D, przy pomocy których będziemy mogli oglądać opisywane produkcje. Już nie tylko Sony oraz Panasonic, firmy będące pierwotnymi adwokatami formatu 3D, zaczną sprzedawać w tym roku telewizory 3D (z okularami) oraz stosowne odtwarzacze, ale także koreański Samsung oraz LG. A to z pewnością dopiero początek.

Reklama

Informacja o planowanej na połowę roku premierze filmu "Klopsiki i inne zjawiska pogodowe" w wersji 3D nowej generacji oznacza kolejny krok milowy rozrywki filmowej po przejściu na sygnał cyfrowy. Nikt nie spodziewał się, że kolejna zmiana przyjdzie tak szybko. Przeciętnej jakości telewizor cyfrowy nadal pozostaje poza zasięgiem Kowalskiego - dlaczego zatem miałby on zainteresować się zabawą w 3D?

"Avatar" pionierem

Obecnie na rynku mamy dwa telewizory mogące obsłużyć sygnał 3D nowej generacji - model o mniejszej przekątnej ekranu (42 cale) kosztuje ponad 3 tys. zł (w przeliczeniu z koreańskiej waluty). Nie jest to zatem cena zwalająca z nóg. Debiutujące w tym roku odbiorniki na pewno nie powalą nas ceną, ale ile osób będzie chciało zamienić już zakupiony telewizor?

Producenci i branża filmowa liczą nie tylko na grupę pasjonatów, ale przede wszystkim na osoby, które jeszcze telewizora HD nie mają - to oni mogliby zamiast tańszego telewizora LCD sprawić sobie droższy odbiornik 3D. Gigantyczny sukces filmu "Avatar" i perspektywa kolejnych stacji telewizyjnych 3D, kamer wideo 3D oraz gier 3D tylko stymuluje wyobraźnię wielkich firm. A apetyt rośnie w miarę jedzenia.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy