Jakie telewizory kupują Polacy?

Jakie telewizory mają Polacy, kiedy zamierzają kupić nowe i jakie czynniki wpłyną na ich decyzje zakupowe? Znamy odpowiedzi na te pytania.

Najszybciej pozbywamy się starych telewizorów kineskopowych, a po nowe udajemy się zwykle do specjalistycznych sklepów. Zanim podejmiemy decyzję o zakupie, robimy solidny research w sieci zaczynając od stron producentów. Jednak kluczowym kryterium wyboru wciąż jest dla nas cena. Czym jeszcze kierujemy się kupując nowy telewizor? Na zlecenie firmy Toshiba zbadał to TNS Pentor.

Polacy kochają telewizję. W naszych domach odbiornik TV jest wciąż jednym z podstawowych sprzętów elektronicznych. Co ciekawe, nie poprzestajemy na jednym egzemplarzu. Z badania przeprowadzonego przez TNS Pentor pod koniec zeszłego roku wynika, że aż 45% Polaków ma w swoim domu dwa telewizory, zaś 19% nawet trzy lub więcej. Prawie co trzecia osoba (29%) planuje kupić nowy model w ciągu najbliższego roku.

Kineskopowy, LCD, LED czy plazma?

Choć telewizory kineskopowe (CRT) wydają się już reliktem, to jednak są wciąż obecne w wielu polskich domach. Do ich posiadania przyznało się aż 39% ankietowanych. W niemal identycznej liczbie gospodarstw domowych znajdują się ciekłokrystaliczne odbiorniki LCD. Najnowsza generacja telewizorów, czyli LED (Light Emitting Diode), dotarła jak dotąd do co dziesiątego domu. Na podobnej pozycji uplasowały się "plazmy" (11%).

Reklama

Korzystanie z nienowoczesnego, kineskopowego odbiornika najwyraźniej doskwiera ich posiadaczom, gdyż to oni najszybciej zdecydują się na nowy model. Aż 38% z nich planuje zakup w ciągu najbliższego roku, a 29% w ciągu 2-3 lat. Mniej śpieszno na zakupy jest właścicielom telewizorów ciekłokrystalicznych, diodowych czy plazmowych. O nabyciu nowych odbiorników przed upływem 12 miesięcy myśli odpowiednio 26%, 23% i 22% z nich.

Internecie, powiedz przecie...

Nikogo chyba nie dziwi fakt, że internet jest wiodącym źródłem informacji przeciętnego Polaka, szczególnie jeśli chodzi o zdobywanie wiedzy na temat produktów. Potwierdzają to również wyniki niniejszego sondażu. Potencjalni nabywcy telewizorów w pierwszej kolejności zaglądają do sieci, aby poznać produkt i opinie o nim. Priorytetowym źródłem są tu serwisy producentów. Korzysta z nich aż 81% ankietowanych. Blisko połowa (39%) szuka ponadto informacji na innych specjalistycznych stronach, w dalszej kolejności na blogach i forach (33%), a także poprzez porównywarki cenowe (32%) czy wyszukiwarki (29%). 11% ankietowanych konsultuje zakup telewizora na forum mediów społecznościowych.

Stosunkowo dużym zaufaniem konsumentów cieszą się ich najbliżsi. Po opinię do przyjaciół i/lub rodziny zwraca się 31% respondentów. Zaskakujące okazały się jednak wyniki związane z wiarygodnością sprzedawców. Najwyraźniej nie są oni postrzegani jako obiektywni czy kompetentni, gdyż zajmują ostatnią pozycję spośród wymienianych źródeł informacji o produkcie. Ich opinii zasięga zaledwie 3% badanych.

Cena najważniejsza

Producenci telewizorów prześcigają się we wprowadzaniu na rynek modeli z najnowszymi technologiami, dostępem do internetu, zaawansowanymi funkcjami. Bardzo często rozwiązania te wiążą się z wyższą ceną, a ta według respondentów jest najistotniejszym czynnikiem decydującym o wyborze nowego urządzenia. W sześciostopniowej skali ważności ankietowani przyznali jej 4,7 punktu. Tuż za ceną uplasowała się przekątna ekranu (4,6). Badani deklarują, że ma ona dla nich duże znaczenie. Z kolei z raportów sprzedaży Toshiba wynika, że największym zainteresowaniem polskich konsumentów cieszą się modele 31/32-calowe oraz 40-calowe. Można na tej podstawie pokusić się o wniosek, iż Polacy najchętniej kupują średniej wielkości telewizory w średniej cenie o dobrych parametrach technicznych (4,5) i niskim zużyciu energii (4,5).

Są to uśrednione dane, które po rozbiciu na płeć pokazują ciekawe różnice w podejściu do tematu kobiet i mężczyzn. Pierwsze okazały się bardziej oszczędne deklarując o dwa punkty większe zainteresowanie ceną (4,9) niż mężczyźni (4,6). Panie zwracają również baczniejszą uwagę na wielkość ekranu i pobór mocy.

Telewizja dla nas - telewizor dla sąsiada

Do interesujących wniosków prowadzi porównanie ważności deklarowanej z ukrytą. Okazuje się, że choć twierdzimy, iż prestiż marki i opinie innych ludzi nie mają dla nas zbyt dużego znaczenia, to w rzeczywistości jest wprost przeciwnie. Telewizor jest wciąż dla Polaków ważnym wyznacznikiem statusu społecznego. Kupując go chcemy nie tylko zapewnić sobie domową rozrywkę na wysokim poziomie, ale również zrobić wrażenie na sąsiadach i znajomych.

Na podobnej zasadzie podchodzimy do niektórych cech produktu, na przykład energooszczędności. Poprawność polityczna nakazuje nam wymieniać ten czynnik jako jeden z decydujących o wyborze urządzenia, jednak w rzeczywistości jest on mało istotny. Inaczej rzecz ma się z jakością, i to zarówno obrazu (najważniejszego bądź co bądź parametru, jeśli mowa o telewizorach), jak i marki w ogóle. Cechy te odnotowały największą zbieżność deklaracji z istotnością ukrytą, w obu przypadkach plasując się wysoko na skali ważności.

Szybka decyzja

Wybierając telewizor Polacy działają na ogół szybko i sprawnie. Poszukiwanie informacji, analiza szerokiej oferty modeli, rozmiarów, funkcji, konsultacje ze znajomymi, a w końcu zakup wybranego produktu zajmują większości z nas (64%) co najwyżej tydzień. Badanie zidentyfikowało również sporą grupę prawdziwych "sprinterów" (25%), którzy wyboru i zakupu nowego telewizora dokonują zaledwie w ciągu jednego dnia.

Jeśli chodzi o miejsce zakupu, to zdecydowanie większym zaufaniem darzymy sklepy specjalistyczne niż supermarkety. Aż 70% po nowy model udaje się do fachowego punktu sprzedaży. Jedynie 13% korzysta z oferty sklepów wielkopowierzchniowych. Jeszcze mniej (8%)decyduje się na zakup online.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy