Brak lokalnych polskich kanałów na satelicie

Polska jest warszawocentryczna. To w stolicy mieszą się najważniejsze urzędy, firmy i media. Warszawa dominuje także na satelicie.

Telewizja Polska dla masowego odbiorcy oferuje na satelitach HOT Bird i ASTRA jedynie warszawską mutację TVP Info. Co z odbiorcami z innych regionów? Muszą się zadowolić jedynie TVS i CSB TV. Tymczasem w porównaniu do Europy pod względem regionalności jest do tyłu.

We Francji rolę anteny regionalnej telewizji publicznej pełni France 3. Abonenci CanalSat mają do dyspozycji 24 wersje regionalne tej stacji - zajmują dwa transpondery na Astrze 19,2E. Są kodowane w przeciwieństwie do 29 niemieckich regionalnych stacji związanych z publicznym ARD-em. Ten wynik to także duża zasługa silnej WDR, która drogą satelitarną oferuje także "powiatowe" pasma. Za Odrą w regionalność inwestują także prywatni nadawcy. Pasmo regionalne w Sat.1 jest nadawane między 17.30 i 17.55 (obejmuje 5 dużych regionów), w RTL między 18.00, a 18.30 (2 regiony).

Reklama

Potrzebę regionalności rozumieją brytyjscy nadawcy. BBC oferuje 24 mutacje regionalne. Co ciekawe takie pasma nadaje zarówno BBC One, jak i BBC Two. Prywatni nadawcy nie są gorsi - wszyscy najwięksi gracze (ITV1, Channel 4, Channel 5) emitują drogą satelitarną regionalne mutacje, Channel 4 także wersje z godzinnym opóźnieniem. Także Włochy są potęgą pod względem stacji regionalnych - głównie za sprawą Hot Birda. Nadają tam dziesiątki prywatnych lokalnych telewizji, takich jak TVA Vicenza, czy Sardegna 1 Sat. Dostęp do regionalnej oferty na satelicie mają nie tylko odbiorcy z Europy Zachodniej. Czesi w ramach pakietu CS Link mogą oglądać trzy regionalne mutacje CT1 (18.00-18.30).

W naszym kraju to duży błąd, że Telewizja Polska nie chce lub nie może oferować odbioru TVP Kraków czy TVP Gdańsk drogą satelitarną. Szkoda, ale być może zmieni się to w przyszłości. To są jednak spore koszty, a sytuacja telewizji publicznej nie jest najlepsza. Krokiem do przodu była emisja dwóch mutacji TVP Info w ramach naziemnej telewizji cyfrowej - to się chwali! Ale to nie rozwiązuje problemu, bo wielu osobom po prostu nie chce się korzystać z dwóch źródeł sygnału (DVB-T i platforma cyfrowa). Telewizja to przede wszystkim biznes. Nawet w przypadku Telewizji Polskiej misja ma znaczenie drugorzędne.

Na regionalności stacji w naszym kraju trudno zarobić, co wyraźnie pokazało zamknięcie TVN Warszawa, problemy CSB TV i zmiana formatu na bardziej uniwersalny przez TVS. Ciekawe co pokaże TTV? To wszystko przez gigantyczne koszty dzierżawy transponderów najlepszych operatorów satelitarnych - Eutelsatu i ASTRY. Kogo stać na zapłacenie miesięcznej dzierżawy za pojemność na transponderze za lokalny kanał SD w wysokości 80 000zł? O kosztach transmisji polskiego, lokalnego kanału HD szkoda mówić. Taki kanał HD nie ma prawa się utrzymać z reklam od lokalnych firm.

Daniel Gadomski

Źródło informacji

SatKurier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy