3DTV (na razie) mało opłacalna dla nadawców
W Polsce nieprędko doczekamy się telewizji nadawanej w trójwymiarze. Technologia 3DTV nie opłaca się nadawcom.
Wiele wskazuje na to, że w Polsce szybko nie doczekamy się wielogodzinnego kanału telewizyjnego emitującego programy w trójwymiarze. Nadawcy i operatorzy na razie nie widzą opłacalności 3DTV. Trójwymiarową telewizję na razie należy traktować więc jako ciekawostkę. Koszty produkcji transmisji w 3DTV są na razie zbyt duże, a trójwymiarowych telewizorów na polskim rynku jest zbyt mało, by zapewnić odpowiedni zasięg. To powoduje, że 3D to jedynie okazjonalne transmisje, głównie dla telewizyjnych koneserów.
- Rynek jest jeszcze zbyt mały, by stworzyć kilkunastogodzinny kanał, a ta technologia nie rozwija się tak szybko jak HD - mówi w "Gazecie Wyborczej" Beata Ryczkowska, dyrektor programowa Canal + Cyfrowy. W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Eurosport Polska, którzy zwracają uwagę na mała ilość telewizorów 3D w Polsce. Także szef Cyfrowego Polsatu jest zdania, że obecnie polskie gospodarstwa domowe nie są gotowe na trójwymiarową telewizję, ale dodaje, że za kilka lat 3DTV trafi "pod strzechy".
Czy trójwymiarowa telewizja szybko zagości w domach Polaków? Wszystko zależy przede wszystkim od cen telewizorów, a te jak na razie są drogie. Andrew House, szef europejskiego działu elektroniki rozrywkowej w Sony twierdzi jednak, że trójwymiarowe telewizory staną się powszechne szybciej niż przejście na telewizję HD parę lat temu. Dodaje jednak, że w krajach europejskich szybkie przejście na 3DTV może zostać spowolnione przez "ciężkie czynniki ekonomiczne".
Jak na razie jedynie telewizja "n" zafundowała swoim klientom usługę nShow 3D, która co pewien czas nadaje materiały 3D. Są to jednak głównie powtórki. Dodatkowo spółka ITI Neovision, operator satelitarnej telewizji "n", wystąpiła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o koncesje na nadawanie telewizyjnego kanału nShow 3D.
