Szykujcie popcorn! LiciaCube uwolniony, zadba o relację z misji DART
Już za dwa tygodnie będziemy świadkami historycznej misji, w ramach której NASA spróbuje zmienić kierunek lotu asteroidy. Co więcej, będziemy mogli obejrzeć relację z tego wydarzenia, bo włoska agencja kosmiczna poinformowała o skutecznym rozmieszczeniu satelity LiciaCube, który ją dla nas przygotuje.
NASA od dawna szuka sposobów ochrony naszej planety przed kosmicznymi zagrożeniami, bo choć na co dzień nie bardzo zaprzątamy sobie głowy możliwym uderzeniem asteroidy, to nie chcemy przecież podzielić losu dinozaurów, prawda? To właśnie dlatego wystrzelona w listopadzie 2021 roku sonda DART (Double Asteroid Redirection Test) z ogromną prędkością zmierza w stronę asteroidy Didymos i jej niewielkiego 160-metrowego naturalnego satelity Dimorphosa, z którym spotka się już 27 września (ok. 1:14 naszego czasu).
Choć "spotka" nie jest tu najlepszym określeniem, bo chodzi o uderzenie z prędkością ponad 24 tys. km/h, które doprowadzić ma do jednoprocentowej modyfikacji orbity asteroidy i tym samym dosłownego odsunięcia zagrożenia. NASA sprawdzi w ten sposób, czy technika uderzenia kinetycznego jest skuteczna i w przyszłości można ją będzie wykorzystać do ochrony naszej planety przed zagrożeniami tego typu. Do zderzenia dojdzie w bezpiecznej odległości 10,8 miliona kilometrów od Ziemi, ale jak się okazuje, wcale nie oznacza to, że nie będziemy mogli tego zobaczyć.