Rosja udostępniła robotyczne ramię na ISS. Zobacz, jak kosmonauta odbywa jazdę

Roskosmos w ubiegłym roku wydała komunikat, grożąc odmową dostępu do Europejskiego Ramienia Robotycznego zainstalowanego na rosyjskim module na ISS w szczytowym momencie napięć geopolitycznych. Jednak groźby się nie spełniły, montowanie przebiegło bez zakłóceń, a w środę mogliśmy oglądać, jak rosyjski kosmonauta po raz pierwszy „jeździ” na nowym ramieniu w przestrzeni kosmicznej.

Kosmonauta odbywa jedyną w swoim rodzaju przejażdżkę

To już ósmy spacer kosmiczny kosmonauty Sergieja Prokopjewa, jednak będzie go pamiętał do końca życia. Jako pierwszy w historii przetestował Europejskie Ramię Robotyczne (ERA), tuż po tym, jak ze swoim kolegą Dimitrijem Petelinem zakończyli prace montażowe i konserwacyjne na ISS. Sergiej przyczepiony do ramienia wykonał jazdę próbną w celu oceny sprawności robota. 

Europejskie Ramię Robotyczne zostało wystrzelone na Międzynarodową Stację Kosmiczną w 2021 roku. Już wcześniej było ono wykorzystywane do przenoszenia ładunków z jednej strony Stacji na drugą. Robot rzeczywiście wygląda jak ludzkie ramię dysponujące dwiema rękami, a specyficzna budowa sprawia, że porusza się ono w bardzo charakterystyczny sposób.  

Reklama

Ramię do zadań specjalnych

Ramię jest w stanie przenosić ładunki do 8 ton metrycznych, co bardzo ułatwia pracę astronautów pracujących na zewnątrz stacji. Może przenosić również ludzi, co zostało pokazane w środę, gdy kosmonauta Prokopjew przypięty do ramienia odbył lot testowy.

Podczas testów inny kosmonauta, Andrej Fedjajew, kontrolował ERA z wnętrza ISS, poruszając nim w jednostajnym, powolnym tempie.  

Co ciekawe, jeszcze w zeszłym roku Europejskie Ramię Robotyczne znalazło się w centrum gorących napięć politycznych między rosyjską agencją kosmiczną Roskosmos a jej europejskimi odpowiednikami, w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Ówczesny szef Roskosmosu, Dmitrij Rogozin, „rozkazał” kosmonautom Roscosmos na pokładzie ISS, aby przerwali prace nad europejskim ramieniem robota. Jednak jego następca doszedł do porozumienia z NASA, w związku z czym prace trwały. 

Wojna dotyczy Ziemi, kosmos wymaga współpracy

W lipcu 2022 roku Rosja zagroziła, że jej kosmonauci zaprzestaną prac nad instalacją robotycznego ramienia w związku z sytuacją polityczną. Należy podkreślić, że ERA podłączone zostało do rosyjskiego segmentu orbitalnego „Nauka” dołączonego do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.  

Robotyczne ramię jest bardzo dużym ułatwieniem dla astronautów i kosmonautów podczas prowadzenia wszelkich prac na zewnątrz ISS. NASA dysponowała podobnym urządzeniem do transportu ładunków w przestrzeni kosmicznej. Mowa tutaj o Canadarm, robotycznym ramieniu stosowanym na pokładzie wahadłowców w celu transportu ładunków z ładowni promu na orbitę okołoziemską. 

Jednak, gdy Canadarm przeszedł na emeryturę, ERA pozostaje jedynym robotycznym pomocnikiem ludzi w kosmosie. Z pomocą emerytowanego sprzętu na orbitę okołoziemską trafiły takie urządzenia jak Kosmiczny Teleskop Hubble’a czy Chandra.  

Jednak mimo napięć politycznych na Ziemi, robotyczne ramię kontynuuje swoją misję na orbicie okołoziemskiej. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna pozostaje ostatnim miejscem współpracy między USA a Rosją. Mimo rosyjskiej inwazji na Ukrainę stosunki w kosmosie są w dalszym ciągu podtrzymywane. 

NASA argumentuje to w ten sposób, że w razie awarii amerykańskich rakiet, rosyjski sprzęt będzie w stanie zapewnić ciągłość misji amerykańskim astronautom. Oba kraje czerpią korzyści z podpisanej umowy, a współpraca jest kluczem do utrzymania ISS na orbicie okołoziemskiej, informuje NASA.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Roskosmos | Międzynarodowa Stacja Kosmiczna | NASA | Rosja | kosmonauci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy