Merkury ma tajemnicze "śpiewające" fale plazmy. Naukowcy zdumieni

Merkury jest najbliższą Słońcu planetą i dokonano tam odkrycia, które dla naukowców było dosyć niespodziewane. W okolicy obiektu znajdują się tajemnicze, "śpiewające" fale plazmy. Uczeni nie pozostawiają złudzeń, że może to rzucić światło na środowisko magnetyczne wokół Merkurego i wpływu wiatru słonecznego na pola magnetyczne planet.

Odkrycia dokonał zespół naukowców pod przewodnictwem astronoma Mitsunori Ozaki z Uniwersytetu Kanazawa. W trakcie badań w okolicach Merkurego udało się "usłyszeć" coś podobnego do dźwięków ptaków o świcie czy zmierzchu. Są to tajemnicze, "śpiewające" fale plazmy, które rejestrowano już w przypadku Ziemi, Jowisza czy Saturna. Jednak dla najbliższej Słońcu planecie było to dosyć niespodziewane.

Reklama

Tajemnicze fale plazmy w okolicy Merkurego pewnym zaskoczeniem

Wspomniane fale plazmy w okolicy Merkurego były dla naukowców pewnych zaskoczeniem, gdyż ta planeta różni się bardzo od pozostałych, gdzie zaobserwowano to zjawisko. Nie ma chociażby gęstej atmosfery, ale uczeni upatrują się tutaj związku ze środowiskiem magnetycznym. Dlatego odkrycie jest tak bardzo ważne.

Naukowcy uważają, że jest to znalezisko, które może rzucić światło na środowisko magnetyczne wokół Merkurego oraz na to, jak wiatr słoneczny wpływa na pola magnetyczne planet. Świat najbliższy Słońcu prawie go nie ma. To samo dotyczy atmosfery, a mimo to udało się tu wykryć zorze, co również było dla uczonych sporym zaskoczeniem.

"Niniejsze badanie toruje drogę dla tych trudnych przyszłych badań, które ujawnią, w jaki sposób namagnesowane środowiska planet są kształtowane przez wiatr słoneczny w naszym Układzie Słonecznym, z potencjalną ekstrapolacją na egzoplanety i ich interakcje z wiatrami gwiazdowymi." - wyjaśniają naukowcy w oświadczeniu.

Planeta nie jest dobrze zbadana

Merkury to planeta, o której wiadomo stosunkowo niewiele. Wiele nowych informacji uda się jednak zdobyć dzięki sondzie BepiColombo, która jest wspólnym przedsięwzięciem Europejskiej Agencji Kosmicznej oraz japońskiej JAXA. Statek rozpoczął misję w 2018 r. i dotarcie dla planety najbliższej Słońcu zajmie mu około siedmiu lat. Sonda wejdzie na orbitę Merkurego w 2025 r. i ma tam spędzić co najmniej jeden rok. W trakcie misji będą zbierane różne dane naukowe, które mają na celu lepsze poznanie tego tajemniczego świata.

Warto dodać, że BepiColombo to sonda, która ma polski akcent. W trakcie projektowania, wykonania i testowania jednego z podsystemów MERTIS, modułu celowania osi optycznej instrumentu udział brali specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych Pan współpracujący z inżynierami z Niemieckiej Agencji Kosmicznej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Merkury | Planety | fale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy