Chang'e-6. Chiny chcą dostarczyć na Ziemię próbki z ciemnej strony Księżyca

Chiny szykują się do kolejnej misji, której celem jest Srebrny Glob. Chang'e 6 ma być historycznym przedsięwzięciem, które umożliwi pobranie próbek z ciemnej strony Księżyca, które następnie trafią na Ziemię. Do tej pory nie dokonało tego żadne państwo. Początek misji planowany jest na maj 2024 r.

Chiny mają już doświadczenie w eksploracji ciemnej strony Księżyca. Od kilku lat odbywa się tam misja Chang'e 4. W jej ramach wysłano lądownik i mały łazik księżycowy Yutu-2. Państwo Środka idzie za ciosem i chce być pierwszym krajem w historii, który dostarczy próbki z tej części Srebrnego Globu do badań na Ziemię.

Reklama

Misja Chang'e 6 z początkiem w maju 2024 roku

Misja Chang'e 6 ma rozpocząć się w okolicy maja tego roku. Wtedy w kosmos zostanie wystrzelony lądownik, który następnie poleci na Księżyc i potem wyląduje po jego ciemnej stronie. Za przedsięwzięcie odpowiada zespół specjalistów, w tym biorących udział w Chang'e 5, która umożliwiła niemal ekspresowe dostarczenie próbek ze Srebrnego Globu do badań na Ziemię, co miało miejsce kilka lat temu.

Elementy mające wziąć udział w misji Chang'e 6 zostały dostarczone do centrum kosmicznego Wenchang na wyspie Hajnan w styczniu 2024 roku.

Próbki z ciemnej strony Księżyca trafią na Ziemię

Harmonogram misji Chang'e 6 zakłada, że potrwa ona 53 dni. Po to takim czasie próbki pobrane po ciemnej stronie Księżyca powrócą na Ziemię, gdzie następnie trafią do laboratoriów i tam zostaną dokładnie zbadane. Analiza pozwoli uzyskać odpowiedzi na pytania związane z różnicami na powierzchni, które występują pomiędzy obiema stronami ziemskiego satelity.

Specjalny lądownik ma osiąść w regionie basenu Apollo. Chińczycy chcą pobrać z powierzchni około 2 kg regolitu. Odbędzie się to z pomocą wiertła oraz "łyżki". Misja będzie wspierana przez satelitę przekaźnikowego Queqiao-2, którego Chińczycy planują wystrzelić jeszcze w tym miesiącu lub marcu. Jest to konieczne, bo ciemna strona Księżyca nie jest dostępna z Ziemi i komunikacja z tym obszarem wymaga dodatkowego łącznika.

Misja Chang'e 6 jest bardzo ambitna. Chińczycy wykazują coraz większe zainteresowanie kosmosem, co obserwujemy w ostatnich latach. Dowodem na to są nie tylko ostatnie misje księżycowe Państwa Środka, ale również marsjańska Tianwen-1 czy umieszczenie na orbicie okołoziemskiej nowej stacji kosmicznej Tiangong.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | Kosmos | Księżyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy