Astrobotic Peregrine. Czy to pierwszy prywatny lądownik, który wyląduje na Księżycu?
Chociaż powrót człowieka na Księżyc został opóźniony na skutek pewnych problemów technicznych, a obecna sytuacja w Ukrainie może spowodować kolejne przesunięcia, intensywne prace nad wyposażeniem niezbędnym do eksploracji trwają. Ich efektem jest choćby prywatny lądownik księżycowy firmy Astrobotic, czyli Peregrine, który powstał w ramach umowy z NASA.
Pod koniec ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że powrót człowieka na Księżyc w ramach misji Artemis został po raz kolejny opóźniony i nie odbędzie się wcześniej niż w 2025 roku. Tak czy inaczej, oznacza to relatywnie niedużo czasu na potrzebne bezzałogowe loty testowe i przygotowanie całego wyposażenia - nic więc dziwnego, że NASA coraz częściej korzysta z prywatnych firm kosmicznych, jak Astrobotic, które ujawniło właśnie praktycznie gotowy lądownik księżycowy o nazwie Peregrine, zaprojektowany w celu dostarczania na powierzchnię naszego naturalnego satelity ładunku.
Astrobotic to jedna z dwóch prywatnych firm, które chcą jako pierwsze wysłać komercyjne lądowniki na Księżyc. Drugą jest Intuitive Machines, opracowujące własne rozwiązanie o nazwie Nova-C. Obie firmy podpisały wielomilionowe kontrakty z NASA, które miały pomóc w przyspieszeniu prac nad lądownikami - amerykańska agencja liczy na to, że to najszybszy sposób dostarczenia na Księżyc niezbędnych instrumentów badawczych w ramach misji Artemis (za lądownik wykorzystywany podczas załogowej misji odpowiadać ma zaś SpaceX, które wygrało wyścig z Jeffem Bezosem i jego Blue Origin).
Wydaje się jednak, że Astrobotic jest o krok przed konkurencją, bo choć obie firmy celują w lądowanie na powierzchni Księżyca jeszcze w tym roku, to zaprezentowało właśnie niemal gotowy projekt Peregrine Lunar Lander. Lądownik mierzy ok. 180 cm wysokości i przypomina swoimi wymiarami sporą lodówkę, pełną zakamarków do transportu cennego ładunku.