Łowcy Burz

Coraz częściej możemy obserwować w Polsce niepokojące zjawiska pogodowe. Gwałtowne burze i tornada sieją zniszczenie w całym kraju. Są jednak ludzie, którzy z utęsknieniem wyczekują kolejnego uderzenia pioruna. Jak wygląda życie łowcy burz?

To hobby łączy coraz więcej młodych Polaków. Tropienie burz i uwiecznianie ich na zdjęciach, a także przewidywanie gwałtownych zjawisk atmosferycznych zrzesza coraz więcej ludzi.

Wzrost zainteresowania tą tematyką w naszym kraju częściowo bierze się ze zmian klimatu, przez które coraz częściej mamy do czynienia z groźnym żywiołem. Według części meteorologów pojawienie się silnych tornad na terenie Polski to kwestia zaledwie kilku lat. Kim naprawdę są łowcy burz?

Skuteczniejsi od służb

Choć z początku nie byli traktowani poważnie, polscy łowcy burz cieszą się dobrą opinią. Dzięki dużemu zaangażowaniu coraz częściej udaje im się przewidzieć nadchodzące załamanie pogody i odpowiednio wcześnie ostrzec właściwe służby i mieszkańców o zagrożeniu.

Szybkie działanie hobbystów już wielokrotnie pomogło ludziom zabezpieczyć się przed burzą, a władze samorządowe wraz ze strażą pożarną mogły wystarczająco wcześnie zareagować i zminimalizować straty w walce ze skutkami żywiołu.

Informacje od amatorów są często szybsze, bardziej precyzyjne i mają lepszy zasięg niż komunikaty państwowego systemu ostrzegania.

Szybkie ostrzeganie

Co jest najważniejsze w pracy łowcy burz? Dostęp do nowoczesnych technologii, by móc odpowiednio szybko poinformować wszystkich o nadchodzącym zagrożeniu. W tym celu bardzo dobrze sprawdza się wykorzystanie social mediów.

Korzystając na co dzień z Facebooka i Twittera możemy łatwo przeoczyć ważną wiadomość w natłoku innych informacji. Dlatego coraz częściej pojawiają się zwolennicy aplikacji, która miałaby ostrzegać przed nadchodzącymi burzami. Przykładem takiego narzędzia jest GROOMSH.

Dzięki tej aplikacji ludzie mają możliwość samodzielnego informowania innych o zaobserwowanych zjawiskach pogodowych. Dostając powiadomienia o załamaniu pogody w regionie, w którym się znajdujesz nie przeoczysz żadnej przydatnej informacji.

Aplikacja ma również inną zaletę - zrzesza amatorskich łowców burz i pozwala dzielić się spostrzeżeniami, przy użyciu jednego z najpopularniejszych komunikatorów.

Praca łowcy burz

Choć w Stanach Zjednoczonych można znaleźć ludzi, którzy tropieniem burz i tornad zajmują się zawodowo, w Polsce wciąż parają się tym głównie hobbyści, poświęcając na to swój prywatny czas.

Wielu z nas wyobrażając sobie łowcę burz ma przed oczami człowieka, który na widok nadchodzącego sztormu zachowuje się jak wariat - skacze, cieszy się, biegnie prosto w oko tornada. Taki wizerunek ma niewiele wspólnego z prawdą, a łowcy burz zawdzięczają go popularnym amerykańskim programom.

W rzeczywistości większość tej społeczności myśli przede wszystkim o bezpieczeństwie, a takie przekraczanie granic jest niezwykle rzadkim zjawiskiem.

Polscy łowcy burz działają przede wszystkim na modelach prognostycznych, dzięki czemu udaje im się przewidzieć zjawiska pogodowe dużo wcześniej. W tej pracy bardzo istotne są również obserwacje i wiedza na temat meteorologii. Bez tego łatwo można przeoczyć coś wielkiego.

Na czym tak naprawdę polega praca łowców burz? Przede wszystkim na edukacji. Choć może nam się wydawać, że tropiciele zjawisk pogodowych po prostu szukają adrenaliny i lubią ryzykować, w rzeczywistości najważniejszym celem jest dla nich nauka.

To dzięki nim możemy odpowiednio wcześnie rozpoznać zbliżającą się burzę i zachować właściwe środki bezpieczeństwa, by uciec przed żywiołem bez szwanku.

.
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy