Test WD My Passport HDD

WD My Passport HDD /INTERIA.PL
Reklama

Przenośny dysk twardy to dzisiaj już nie luksus a konieczność. Jak w codziennym użytkowaniu sprawdza się Western Digital My Passport HDD? Czy warto po niego sięgnąć, czy też może lepiej dopłacić za jego wersję SSD?

Niezależnie od tego czy mamy pełno wolnego miejsca na komputerze, czy też systematycznie musicie usuwać nieużywane pliki, warto zaopatrzyć się w przenośny dysk twardy. Wymiana wewnętrznego "twardziela" na nowy nie jest taką prostą sprawą.Wielu producentów komputerów mobilnych nie pozwala, a wręcz zabrania ingerowanie w podzespoły, co może skutkować natychmiastową utratą gwarancji. I jeżeli od razu przychodzi wam na myśl Apple i ich MacBooki, to właściwy trop, chociaż nie jedyny. Coraz więcej ultrabooków występuje w obudowie unibody, która utrudnia dostanie się do podzespołów komputera. Dlatego zamiast kombinować i gimnastykować się, w celu chęci zwiększenia przestrzeni dyskowej czasami warto po prostu kupić przenośny dysk twardy. Ale jaki będzie lepszy - HDD czy SSD?

Reklama

Wybrać HDD czy SSD?

Przenośne dyski HDD pod kątem technologicznym nie różnią się znacznie od dysków wewnętrznych, w które są wyposażone komputery stacjonarne. Tutaj dane są zapisywane przy pomocy głowicy na dysku magnetycznym - to rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze w przypadku dysków zamontowanych na stałe, ale nieco gorzej w dyskach przenośnych. A to z powodu obecności mechanicznych, ruchomych elementów, które są podatniejsze na uszkodzenia, nawet przypadkowe. Tych trudno uniknąć w codziennym użytkowaniu - wystarczy, że we wrzucony do torby dysk HDD uderzą znajdujące się obok klucze. Do awarii może dojść niespodziewanie szybko. 

Osoby decydujące się na przenośny dysk HDD muszą mieć to na uwadze i albo wyjątkowo uważać na swoje urządzenie, albo używać go "stacjonarnie", np. jako miejsce backupu danych. Warto pamiętać, że dyski HDD z czasem po prostu się zużywają, a to sprawia, że zapisane na nich dane nie pozostaną tam wiecznie. Oczywiście, dla nikogo nie powinno być problemem kupno nowego dysku HDD za 2-3 lata i zrzucenie na niego wszystkich swoich danych, ale jednak jest to coś, o czym trzeba pamiętać.

Z kolei dyski przenośne SSD nazywane także dyskami półprzewodnikowymi nie mają żadnych elementów mechanicznych. Ich działanie opiera się na pamięci Flash, takiej samej jak w powszechnie używanych (i gubionych) pendrive'ach. Taka budowa zapewnia większe bezpieczeństwo danych, nawet w przypadku upuszczenia lub innego urazu mechanicznego dysku SSD. Wewnątrz nie ma elementu, który mógłby się zniszczyć, no chyba że Hulk przełamie nasz dysk na pół. Co więcej, dyski SSD są mniejsze i cichsze od swoich "talerzowych" kuzynów, a przez to mogą pracować w większym zakresie temperatur. Nie straszne im także pole magnetyczne, które może wymazać dane na tradycyjnym nośniku HDD.

Nie bez znaczenia jest także różnica w szybkości działania dysku HDD i SSD. Dyski HDD pozwalają na zapisywanie i odczytywanie danych na poziomie 40-120 MB/s, podczas gdy dyski SSD oferują transfer na poziomie przekraczającym 200 MB/s. Powinno mieć to znaczenie dla osób, które często kopiują ciężkie pliki, np. fotografów lub montażystów.

Ale jest jedna materia, w której dyski HDD wciąż wyprzedzają dyski SSD, szczególnie istotna w Polsce. To cena. Podczas gdy za zewnętrzny dysk SSD o pojemności 256 GB trzeba zapłacić ok. 500 zł, za tę samą kwotę możemy zaopatrzyć się w przenośny dysk HDD o pojemności aż 4 TB. Choćby z tego powodu, wiele osób wybierze dysk HDD. Warto wziąć także pod uwagę koszty potencjalnie utraconych danych - w przypadku dysków HDD to około 1000 zł, podczas gdy cenniki firm zajmujących się takimi usługami w przypadku pamięci SSD zaczynają się od 3000 zł. A nawet najlepszy dysk SSD może ulec awarii, na którą nie mamy wpływu.

Odpowiedź na pytanie: czy lepiej kupić pojemniejszy przenośny dysk HDD, czy trochę mniejszy dysk SSD, nie jest łatwe. Zależy to bowiem od naszych preferencji i - przede wszystkim - budżetu, którym dysponujemy. Przenośne dyski HDD wcale nie są "gorsze" - urządzeniem, którym warto się zainteresować jest dysk Western Digital My Passport HDD, którego przetestowałem w wersji dla komputerów Mac.

Dysk na lata

WD My Passport HDD 1 TB został zamknięty w solidnej plastikowej obudowie o dwudzielnej fakturze. Część jest gładka i błyszcząca, a część matowa i pofalowana - identycznie jak w dyskach przenośnych SSD Western Digital. Z tyłu obudowy znajdziemy cztery gumowe stopki, które pozwalają na stabilne położenie dysku na płaskiej powierzchni. 

Gabarytowo WD My Passport HDD jest zbliżony do przeciętnego portfela - wymiary dysku wynoszą 110 na 81,5 na 16,3 mm, a waga nie przekracza 200 gramów. Dysk jest lekki i poręczny, bez problemu zmieści się w każdej torbie, a nawet saszetce.

Poza samym dyskiem w pudełku znajdziemy także kabel USB 3.0 oraz krótką instrukcję obsługi, która raczej nikomu nie będzie potrzebna. My Passport HDD jest sprzedawany z oprogramowaniem WD Backup, które pozwala automatycznie tworzyć kopie zapasowe zdjęć, filmów i innych plików zapisanych w systemie. Dzięki wbudowanemu 256-bitowemu szyfrowaniu sprzętowemu AES i oprogramowaniu WD Security, nasze dane są w pełni bezpieczne. 

Dyski My Passport HDD są dostępne w wielu wersjach kolorystycznych, m.in. czerwonej, białej, niebieskiej, pomarańczowej czy żółtej. Mi najbardziej do gustu przypadła jednak wersja klasyczna, czyli czarna. Sprzęt jest objęty dwuletnią gwarancją producenta.

Jak podczas codziennego funkcjonowania spisywał się dysk? Bez zarzutów. Prędkość obrotowa My Passport HDD to 5400 RPM, a pamięci podręcznej mamy 8 MB. Rzeczywista pojemność dysku dostępna dla użytkownika zamyka się w 931 GB. Dane kopiowane są bardzo szybko, a dysk pracuje relatywnie cicho. Nie odnotowałem nadmiernego nagrzewania się obudowy, choć głównie dysku używałem w trybie stacjonarnym. Testowany model był przeznaczony dla komputerów Mac, ale taki sam można kupić w wersji dedykowanej systemowi Windows.

Czy warto?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Western Digital | dysk przenośny | HDD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama