iPod shuffle, nano i touch - kolekcja 2010

Kiedy prawie cztery lata temu przygotowaliśmy pierwszy test iPoda dla INTERIA.PL, wielu internautów zupełnie nie kojarzyło tej marki odtwarzaczy Apple. Wtedy na polskim rynku królował Creative, a iPody nie były tak powszechnie dostępne, jak dzisiaj. Ale to już przeszłość - Polska stała się ważnym rynkiem dla Apple, a zaprezentowane 1 września iPody można kupić już w naszym kraju. Czy warto?

iPod shuffle - mówi po naszemu

O nowej "szufli" napiszemy najmniej. Dlaczego? Bo nowości w tym modelu, jak na lekarstwo. Ale nie są one tak naprawdę zupełnie potrzebne. Najnowszy model łączy funkcję VoiceOver z poprzedniej generacji z wyglądem iPoda shuffle sprzed dwóch generacji. Czym jest VoiceOver? To nic innego, jak słowna informacja o tym, jakiego kawałka słuchamy. Po prostu iPod "mówi" do nas, czytając nazwę tracków muzycznych. Poinformuje nas także o np. coraz niższym poziomie baterii. Jest to zatem substytut ekranu, którego w "szufli" brak. I co najważniejsze - iPod mówi do nas po polsku.

Reklama

Sprzęt ma wymiary 29,0 mm (wysokość), 31,6 mm (szerokość), 8,7 mm (głębokość) i ważny 12,5 g. Stylistyka "szufli" jest nam już znana i nie można jej nic zarzucić - charakterystyczny klips oczywiście sprawuje się wzorowo, a sam odtwarzacz dostępny jej na rynku w pięciu kolorach. Niestety, odtwarzacz ma jedynie 2GB. Nie ma innego modelu.

Oczywiście, podobnie, jak i pozostałe testowane iPody, także shuffle potrzebuje programu iTunes, aby w pełni korzystać z jego funkcji. Obsługuje on - podobnie jak pozostałe iPody - formaty audio: AAC (8 do 320 kb/s), Protected AAC, MP3 (8 do 320 kb/s), MP3 VBR, Audible (formaty 2, 3 i 4, Audible Enhanced Audio, AAX i AAX+), Apple Lossless, AIFF i WAV. W każdym z trzech odtwarzaczy znajdziemy te same, charakterystyczne białe słuchawki. Nie są one złe, ale sporo osób od razu wymieni je na lepsze.

Nowa "szufla" sprawuje się całkiem nieźle po naładowaniu baterii, działając około 14 godzin, a po 2 godzinach podłączenia do komputera, sprzęt jest naładowany w 80 proc. I to w sumie tyle o nowym iPod shuffle - jeśli komuś nie przeszkadza mała ilość pamięci i cena, może spokojnie myśleć o zakupie.

iPoda Shuffle o pojemności 2GB kosztuje około 229 złotych.

PLUSY

+ wykonanie,

+ VoiceOver.

MINUSY

- tylko 2GB pamięci.

iPod nano - zegarek 007

Z trzech nowych iPodów tylko nano przeszedł transformację nie do poznania. To zupełnie inne urządzenie niż poprzednie generacje. Można go nazwać "szuflą na sterydach", chociaż nam bardziej przypominał jakiś szalony zegarek-gadżet rodem z arsenału 007 (krążą plotki, że w pierwotnym założeniu nowy nano miał być właśnie zegarkiem). Podobnie jak shuffle, także nano ma klipsa, dzięki któremu możemy łatwo przypiąć go do części garderoby lub torby. Nowy nano sprzedawany jest w sześciu kolorach, ma aluminiową obudowę. Jego wymiary to 37,5 mm (wysokość), 40,9 mm (szerokość) i 8,78 mm (głębokość), a jego masa to 21,1 g. Całość prezentuje się bardzo dobrze.

Nano ma dotykowy ekran TFT o przekątnej 1,54" i rozdzielczości 240 na 240 pikseli. Dzięki niemu możemy łatwo nawigować przez kolejne menusy (po cztery ikony na ekran) i porządkować nasze zbiory. Ponadto, możemy także przeglądać na nim zdjęcia (obracamy je dwoma palcami) i korzystać z Zegarka oraz innych aplikacji. Nie można natomiast oglądać wideo. Owszem, na małym ekranie wyglądałoby to dziwnie, ale poprzednie nano umożliwiały taką funkcję. Dodatkowo, byłoby to po prostu dość "odlotowe" - można by np. chodzić po ulicy z włączonym materiałem wideo przy kołnierzyku. Czemu nie?

Na rynku dostępne są modele z pamięcią flash 8 GB lub 16 GB, bateria wytrzyma około 22 godzin słuchania muzyki. Ale wiele zależy od poziomu jasności ekranu, którzy oczywiście skutecznie może zmniejszyć czas pracy urządzenia. Podobnie jak "szufla", także nano korzysta z VoiceOver. Do tego dochodzi jeszcze losowanie tracka poprzez potrząśnięcie odtwarzaczem, radio z Live Pause (zapis 15 minut audycji), tryb wyświetlania białej treści na czarnym tle oraz tryb mono. W każdej chwili możemy zmienić pozycję ekranu, obracając go palcami - w sam raz, jeśli nasz nano jest przypięty do góry nogami.

Trzeba przyznać, że nowy nano to bardzo nietypowy gadżet. Z jednej strony to dobry sprzęt, z drugiej jednak - został on pozbawiony kilku funkcji charakterystycznych dla modeli tego typu. To bez wątpienia odtwarzacz dla bardzo wąskiego grona odbiorców. Z drugiej jedna strony - tacy właśnie często są klientami Apple.

iPody Nano sprzedawane są za około 699 złotych (wersja 8GB) oraz 849 złotych (16GB).

PLUSY

+ ciekawy pomysł i wykonanie,

+ dodatkowe funkcje.

MINUSY

- brak wideo,

- w stosunku do możliwości - wysoka cena.

iPod touch - prawie jak Phone 4

Choć najnowszy iPod Touch wyglądem różni się od telefonu iPhone 4, to został wyposażony w funkcje, które wewnętrznie bardzo go do niego upodabniają. Mowa tu przede wszystkim o systemie iOS 4, który pozwala na pełne wykorzystywanie aplikacji dostępnych w ramach App Store. W iOS 4.1 zadebiutowało Game Center, które rozszerza mobilną rozrywkę m.in. o możliwość wspólnego grania ze znajomymi w czasie rzeczywistym oraz zdobywania "osiągnięć", niczym w Xbox Live.

Pojawiło się również FaceTime, czyli opcja pozwalająca na przeprowadzanie wideorozmów z osobami, które również posiadają któreś z najnowszych urządzeń Apple. Aby było to możliwe, firma z Cupertino musiała wyposażyć nowego iPoda Touch w kamerkę na przednim panelu urządzenia - to kompletna nowość. Inna jest również standardowa kamera umieszczona z tyłu iPoda. Pozwala on na robienie zdjęć w rozdzielczości 960 na 720 pikseli oraz kręcenie filmów w standardzie 720p. Jeżeli miałbym krótko ocenić jakość fotografii wykonanych tym iPodem, powiedziałbym, że są one mocno niedzisiejsze i nazywanie ich fotografiami jest jednak pewnym "nadużyciem". Ale konkurencja aparatu nie ma.

Na pewno należy wspomnieć o zastosowaniu w iPodzie Touch 4g wyświetlacza Retina. Jednak osoby, które miały do czynienia z ekranem zastosowanym w iPhonie, dostrzegą pewną różnicę pomiędzy nimi. Apple nie zdecydowało się na zastosowanie w iPodzie technologii IPS, którą spotkać możemy m.in. w iPadzie, iMacu czy wspomnianym już iPhonie 4. Przez jej brak kąt widzenia jest zdecydowanie bardziej ograniczony. Przez to, patrząc na ekran pod niewielkim kątem, będziemy mieli wrażenie "wypłowiałego obrazu". Trzeba zadać sobie jednak pytanie - czy brak IPS naprawdę aż tak bardzo boli?

Na pewno w pewnym stopniu pozbawia to iPoda Touch niesamowitego uroku. Z drugiej jednak, pamiętajmy, że podstawowym zadaniem tego urządzenia jest odtwarzanie muzyki. Jeżeli zdecydujemy się również na oglądanie na nim filmów, nie będziemy rozczarowani. Zarówno filmy HD, jak i te w standardowej jakości wyglądają bardzo dobrze.

Gdy Apple na początku września prezentowało nową linię iPodów nie kryłem zdumienia, że wciąż nie zmieniono materiału wykorzystywanego na spodzie iPoda Touch. Połyskujący metal może wygląda ładnie, ale wszyscy doskonale wiemy, że ma dużą skłonność do rysowania się. Już po 5 minutach od wyjęcia z pudełka dało się zauważyć małe ryski. iPod Touch z pewnością nie jest urządzeniem, które można włożyć do kieszeni z kluczami. Strach pomyśleć jakby się to skończyło?

Bez konkurenta

O pomstę do nieba wołają słuchawki dołączone do zestawu. Charakteryzują się one bardzo metalicznym i nienaturalnym odwzorowaniem dźwięków. Nie spisały się one na żadnym z gatunków muzycznych. W ich przypadku nawet ustawienia equalizera nie pomogły. Zastanawiające, że po kilku latach produkcji iPodów, Apple nie jest w stanie stworzyć słuchawek z prawdziwego zdarzenia. Takiego wyposażenia oczekiwałbym od urządzenia za około 1000 złotych. Jeżeli jednak połączymy iPoda z nieco lepszymi słuchawkami od razu usłyszymy, że jakość muzyki jest dobra. Może nie jest to sprzęt dla audiofila, ale większość osób będzie zadowolona.

iPod Touch 4g może również służyć za konsolę do gier. Co więcej, statystyki podane przez Steve'a Jobsa wyraźnie pokazują, że większość osób właśnie do tego wykorzystuje swoje iPody. W tej wersji multimedialnego odtwarzacza zastosowano układ SoC Apple A4 oraz 3-osiowy żyroskop, które sprawiają, że gry działają płynnie i zapewnią rozrywkę na długie, jesienne wieczory.

iPod Touch doczekał się kolejnej generacji. I choć nie stanowi ona żadnej rewolucji w świecie cyfrowej muzyki, to warto zauważyć, że na naszym rynku urządzenie to wciąż nie ma równych sobie. Pomimo wysokiej ceny i kilku minusów, warto przemyśleć zakup tego urządzenia - nie jako aparatu czy "telefonu" działającego w sieci Wi-Fi. Jako narzędzie do codziennej rozrywki w busie i słuchania muzyki na mieście spisze się znakomicie.

iPody Touch w wersjach 8, 32 i 64 GB kosztują kolejno: 999, 1349 oraz 1799 złotych

PLUSY

+ wyświetlacz Retina,

+ design i wzornictwo,

+ możliwość przeprowadzania rozmów via Skype / FaceTime i App Store.

MINUSY

- rysujący się tył,

- takie słuchawki za taką cenę,

- ograniczenia narzucone przez Apple.

iPodsumowanie - czy generacja 2010 jest dobra?

Czy warto się zainteresować nowymi iPodami. Jak napisaliśmy, touch nie ma tak naprawdę dzisiaj konkurencji na rynku europejskim (Walkman X okazał się niewypałem, a GoGear Connect pojawi się w październiku), zatem jest to bardzo dobry wybór. Natomiast "szufla" to decyzja czysto wizerunkowa - proste odtwarzacze muzyczne i tak są do siebie tak bardzo podobne, że nie sprawia to wielkiej różnicy. Natomiast najmniej trafnym zakupem z najnowszej linii wydaje się nowy nano - za te pieniądze można dostać świetny odtwarzacz, obsługujący bezstratne formaty audio, materiały wideo i posiadający wiele innych opcji audio. Nowy nano to po prostu absolutny gadżet. Z drugiej jednak strony - czasami przecież właśnie o to chodzi.

Łukasz Kujawa i Krzysztof Gudowski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama