Chromebook - współczesna maszyna do pisania?

W Londynie odbyła się oficjalna europejska premiera Chromebooka Series 5 - komputera przenośnego z zupełnie nowym systemem operacyjnym Chrome OS. Czy Google oraz Samsung zrewolucjonizują świat technologii? Odpowiedź zna specjalny wysłannik INTERIA.PL.

Piszę ten tekst korzystając z usługi Google Docs. Nie mam tradycyjnego oprogramowania do edycji tekstu, nie mam dostępu do pulpitu komputera. Widzę tylko zegarek, ikonę połączenia internetowego, kilka kart przeglądarki internetowej oraz aktualny stan baterii. Zapewne domyśliliście się już, że korzystam właśnie z Chromebooka, czyli komputera, który w całości opiera się na pracy w tzw. chmurze internetowej (cloud computing).

Nie ma tu nic poza przeglądarką internetową Chrome, otwartą niejako w trybie pełnego ekranu. Firma Google oraz Samsung próbują właśnie udowodnić, że jest to dla typowego użytkownika komputera rozwiązanie wystarczające.

Lepsze od Apple?

Zanim przejdę do opisu samego systemu Chrome OS, chciałbym kilka słów poświęcić sprzętowi, czyli Samsungowi Chromebook Series 5. Jest to pierwsze urządzenie wprowadzone do sprzedaży, które korzysta ze wspomnianego wyżej systemu operacyjnego.

Komputer wyposażono w procesor Intel Atom N570, 2GB pamięci RAM, dysk SSD o pojemności 16GB, wyświetlacz o przekątnej 12,1 cala, slot kart SIM, wejście na karty SD, dwa porty USB, wyjście Mini Display Port, mikrofon, kamerę internetową oraz klawiaturę wyspową.

Reklama

Urządzenie prezentuje się naprawdę fantastycznie i już na pierwszy rzut oka widać, że zostało dopracowane w każdym calu. To cieszy, szczególnie w czasach, kiedy większość producentów stara się kopiować wzornictwo firmy Apple i nie jest w stanie stworzyć czegoś własnego i niepowtarzalnego.

W tym przypadku widać, że cała koncepcja laptopa został przemyślana od początku do końca, a dzięki zastosowaniu wysokiej jakości plastiku (który na szczęście nie ugina się pod palcami) komputer sprawia naprawdę solidne wrażenie. Przy tym postarano się o dobre jego wyważenie (czemu producenci zapominają o tym, że dobry laptop powinniśmy otwierać jedną ręką?).

Co to jest Chromebook?:

Denerwuje trochę fakt, że plastik znajdujący się pod nadgarstkami ma tendencję do łapania ich odbić. Ogromnym plusem jest natomiast obecność naprawdę wielkiego touchpada - jednego z wygodniejszych, z jakimi miałem ostatnio do czynienia. A warto podkreślić, że nie jestem fanem tego rozwiązania.

Cieszy również przemyślane rozłożenie portów USB, z których jeden znajduje się z prawej strony, blisko ekranu, co pozwala na wygodne podpięcie myszy i uniknięcie ciągłej walki z przeszkadzającym kablem. Warto też podkreślić, że matryca zastosowana w Chromebooku Series 5 jest matowa, przez co z komputera można swobodnie korzystać nawet w pełnym słońcu.

Komputer bez systemu

Trochę rozpływam się nad zaletami tego urządzenia, ale chciałbym bardzo wyraźnie zaznaczyć, że byłem do niego nastawiony bardzo sceptycznie. Nastawienie to minęło jednak w momencie pierwszego kontaktu. Okazuje się bowiem, że zastosowanie zmodyfikowanej przeglądarki internetowej zamiast tradycyjnego systemu operacyjnego może mieć sens.

Zacznijmy jednak od początku. Po wyjęciu komputera z pudełka podnosimy jego pokrywę i od razu uruchamia się system Chrome OS. W tym przypadku sformułowanie "od razu" jest bardzo dosłowne, bowiem oznacza czas z zakresu od 3 do 5 sekund.

Samsung Series S - pokaz w Londynie:

Następnie należy zalogować się do swojego konta w ramach usługi Google i można rozpocząć korzystanie z komputera. A to nie różni się w żaden sposób od korzystania z internetu. Do naszej dyspozycji oddana zostaje zmaksymalizowana przeglądarka Google Chrome, pasek zakładek, pasek kart oraz odpowiednik Windowsowego traya, czyli miejsca, w którym znaleźć możemy aktualną godzinę, stan połączenia z internetem oraz stan baterii.

Firma Google, projektując swój system operacyjny, postawiła na minimalizm, który doskonale sprawdza się w codziennym użytku.

System w chmurze

Chromebook udowadnia, że w internecie jest wszystko, czego potrzebuje typowy użytkownik komputera. Dokumenty Worda można tworzyć i edytować w usłudze Google Docs, pocztę odbierać poprzez interfejs webowy, obróbki zdjęć dokonywać w Picasie, kanałami RSS zarządzać w Czytniku - można tak wymieniać w nieskończoność.

Większość dokumentów przetrzymywana jest w tzw. chmurze internetowej, czyli w tym przypadku na serwerach firmy Google. Niewielka pojemność dysku (zaledwie 16GB) wyraźnie wskazuje na to, że jest to tutaj podstawowa metoda zapisu danych, która bardzo dobrze się sprawdzi szczególnie w firmach, gdzie zachodzi potrzeba synchronizacji danych pomiędzy różnymi urządzeniami.

Jako wieloletni użytkownik różnych systemów operacyjnych w przypadku tego komputera najbardziej bałem się ograniczenia wyłącznie do zasobów internetu. Po 24 godzinach korzystania wyłącznie z Chromebooka mogę stwierdzić, że całkowicie niesłusznie. Mogłem na nim wykonać wszystkie podstawowe czynności.

Oprócz narzędzi firmy Google, użytkownik otrzymuje dostęp do sklepu internetowego, gdzie można znaleźć "aplikacje" stworzone przez zewnętrznych deweloperów. Baza dostępnych narzędzi stale się powiększa, a już w tej chwili znaleźć można wśród nich m.in. programy do fakturowania, komunikacji czy gry (jest również uwielbiane przez wszystkich Angry Birds). Podejrzewam, że wkrótce zaczną pojawiać się kolejne znane aplikacje.

Bez pamięci

W systemie nie zapomniano również o możliwości korzystania z zewnętrznych nośników pamięci. Można zarówno otwierać z nich pliki, jak i zapisywać na nie dane znajdujące się w komputerze. W systemie zaimplementowano odtwarzacz multimedialny, który pozwala np. na odtwarzanie filmów zapisanych w popularnych formatach. Dzięki temu możliwości komputera zostały znacznie rozszerzone, nawet pomimo ograniczenia wyłącznie do przeglądarki internetowej. Jeżeli jednak o mutlimediach mowa, moje największe obawy wzbudza ilość obsługiwanych formatów. Nie mamy dostępu do ich oficjalnej listy, a zainstalowanie nowych kodeków jest w chwili obecnej niemożliwe.

Chromebook Samsung Series 5 - nasz test:

Największą wadą Chromebooka Series 5 jest w tej chwili jego cena. Za komputer z modułem Wi-Fi oraz 3G należy w Wielkiej Brytanii zapłacić ok. 400 funtów. Wielu z was spostrzeże od razu, że za taką cenę możemy zakupić komputer z w pełni funkcjonalnym systemem operacyjnym, który nie będzie stawiał przed użytkownikiem żadnych ograniczeń. Jednak Chromebook z tradycyjnymi rozwiązaniami wygrywa szybkością uruchamiania i prostotą. Nawet dziś rano miałem okazję przekonać się o tym, że są to jego poważne zalety. Będąc w biegu, w pół minuty udało mi się sprawdzić pocztę, spisać numer telefonu i wyłączyć komputer. W przypadku tradycyjnego komputera musiałbym poświęcić na tę prostą czynność przynajmniej 5 razy więcej czasu.

Podsumowanie

Chromebook to idealny komputer do zastosowań biurowych, na wyjazdy służbowe oraz dla osób, które potrzebują dodatkowego urządzenia, które pozwoli im na komunikację ze znajomymi czy tworzenie notatek w szkole lub na uczelni. Gdyby nie jego stosunkowo wysoka cena i brak dostępności w Polsce, poleciłbym go każdemu.

PLUSY:

+ jakość wykonania,

+ prosty system operacyjny,

+ moduł 3G,

+ bardzo wygodna klawiatura,

+ duży touchpad,

+ szybkość uruchamiania.

MINUSY

- ograniczenia w architekturze systemu,

- nie do każdych zastosowań,

- wysoka cena.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy