Źródła globalnego ocieplenia należy szukać daleko w kosmosie

Astronomowie z Uniwersytetu Aberdeen wysnuli ciekawą teorię dotyczącą źródła globalnego ocieplenia. Ich zdaniem nie pochodzi ono ani od człowieka, ani od cyklicznych zmian ziemskiego klimatu. Odpowiedzi należy szukać daleko w przestrzeni kosmicznej.

Kluczem do rozwiązania wielkiego sporu są wybuchy gwiazd - supernowe. W trakcie tego niezwykłego zjawiska uwalniana jest energia. Ta w postaci kosmicznego promieniowania przemierza wszechświat i ogranicza ilość energii, która dociera z gwiazd do sąsiadujących z nimi planet. Takie niezwykłe "zachmurzenie" działa dokładnie tak, jak dobrze nam znane zjawisko atmosferyczne - w pochmurny dzień jest zazwyczaj chłodniej niż w słoneczny. Analogicznie - więcej kosmicznego promieniowania oznacza mniej energii słonecznej docierającej do powierzchni naszego globu, a tym samym - chłodniejszy klimat.

Teoria jest śmiała, ale nie pozbawiona sensu. Obserwacje supernowych i zmieniającego się klimatu powinny zweryfikować pogląd brytyjskich naukowców.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: globalne ocieplenie | Kosmos | Supernowa | gwiazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy