Rosną szanse na przywrócenie wzroku osobom niewidomym

Pierwsze na świecie bioniczne oko zostało wszczepione pacjentce w maju 2012 roku. Teraz okazało się, że innowacyjny wynalazek działa, a szanse na przywrócenie wzroku osobom niewidomym rosną.

Urządzenie włączono zaledwie kilka dni temu, ponieważ 54-lenia pacjentka musiała wrócić do pełnej sprawności po skomplikowanej operacji. Szybko okazało się, że bioniczne oko działa, dzięki czemu kobieta jest w stanie "widzieć" plamy światła, a nawet rozróżniać kształty. Umożliwia to stymulacja nerwów wzrokowych przez impulsy wysyłane elektrodami. Całość jest połączona z dodatkowym receptorem umieszczonym za uchem kobiety. Stamtąd informacje wysyłane są do laboratorium.

Australijscy uczeni odbierają informacje docierające do mózgu pacjentki i analizują jego reakcje. Na tej podstawie określają w jaki sposób analizuje on odbierane bodźce - kształty, jasność, wielkość i lokalizację. Nieoceniona okazuje się tutaj pomoc samej posiadaczki bionicznego oka, która opisuje wygląd widzianych obrazów. Na podstawie tych informacji naukowcy udoskonalą urządzenie. W przyszłości powstanie specjalny chip, którego zadanie będzie polegać na budowaniu złożonych i bardziej szczegółowych obrazów.

Przewodniczący Bionic Vision przyznał, że wyniki przeszły ich najśmielsze oczekiwania. I co szczególnie ważne - dają pewność, że dalszy rozwój urządzenia ma sens.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sztuczne oko | niewidomi | wzrok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy