NASA przetestuje nowy teleskop w temperaturze -220 stopni

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba przejdzie testy w symulatorze przestrzeni kosmicznej, gdzie zostanie sprawdzona jego tolerancja na ekstremalnie niskie temperatury.

NASA intensywnie pracuje nad jednym ze swoich najważniejszych przedsięwzięć. Tym razem James Webb powędrował do Centrum Kosmicznego Goddard, gdzie wiele jego elementów przejdzie testy wytrzymałościowe w symulatorze przestrzeni kosmicznej. Będą tam poddawane temperaturze -220 stopni Celsjusza, a w tym czasie naukowcy dokładnie przyjrzą się ich tolerancji na takie warunki.

Przy okazji testu temperaturowego warto wspomnieć o zakończonym niedawno pozłacaniu jego luster. Urządzenie ma ich 18, każde o kształcie heksagonalnym. Efektywność ich pracy zwiększy się po pokryciu warstwą złota o grubości 100 nm, czyli tysiąckrotnie cieńszej od ludzkiego włosa. W związku z tym parametrem masa metalu potrzebnego do pokrycia powierzchni o średnicy 4 metrów wynosi zaledwie 2,8 grama. Tak przygotowane panele będą w stanie odbijać promieniowanie z niespotykaną wydajnością.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba zastąpi wysłużony Kosmiczny Teleskop Hubble'a. Jednym z jego zadań będzie wyłapywanie promieniowania podczerwonego, emitowanego przez odległe ciała niebieskie.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NASA | Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba | teleskop
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama