Najbogatsi ludzie staną się cyborgami i będą żyć wiecznie?

Jaki jest najlepszy sposób na osiągnięcie długowieczności lub nawet nieśmiertelności? Profesor Yuval Noah Harari z Hebrajskiego Uniwersytetu w Jerozolimie wypowiedział dość kontrowersyjne słowa na ten temat. Uważa on, że dzięki najnowszym technologiom oraz inżynierii genetycznej ludzie przejdą ewolucję, przez co staną się potężniejsi i będą żyć znacznie dłużej. Mogą stać się nawet nieśmiertelni - lecz będzie to dotyczyć wyłącznie najbogatszych.

Izraelski profesor powiedział, że w ciągu 200 lat bogaci ludzie staną się cyborgami za sprawą stopniowego łączenia się człowieka z maszyną. Brzmi to niczym scenariusz dla filmu science fiction, lecz słowa te zostały wypowiedziane całkiem poważnie. Jego zdaniem ludzkość rozwinie się do tego stopnia, że będzie mogła nawet pokonać śmierć.

Prace nad technikami zapewniającymi długowieczność oraz umieszczeniem ludzkiej świadomości w maszynie trwają już od dłuższego czasu. Przykładowo Dmitrij Itskow, rosyjski miliarder, chce osiągnąć nieśmiertelność stając się androidem. Nawet słynny naukowiec Stephen Hawking uważa, że jego projekt jest jak najbardziej wykonalny. Itskow chce tego dokonać w ciągu trzech następnych dekad - w 2045 roku będzie miał około 65 lat.

Reklama

Profesor Yuval Noah Harari uważa że człowiek został już tak zaprogramowany, że gdy tylko dokona jakiegoś osiągnięcia, po pewnym czasie chce dokonać czegoś jeszcze większego. Nasze "wieczne niezadowolenie" ma napędzić ludzkość najpierw do osiągnięcia długowieczności, a z czasem również nieśmiertelności. Ostatecznie, zdaniem profesora, przyszli ludzie będą tak bardzo różnić się od dzisiejszego człowieka, jak dzisiejsi ludzie od małp.
 
"Bóg jest niezwykle ważny, ponieważ bez religijnych mitów nie można utworzyć społeczeństwa. Religia jest najważniejszym wynalazkiem ludzkości. Tak długo jak ludzie wierzyli w swoją przynależność do tych bogów, tak długo mogą być kontrolowani. Jednak to co widzimy w ciągu ostatnich kilku stuleci to fakt, że ludzie stają się coraz potężniejsi i nie potrzebują już kul (chodzi o przyrząd rehabilitacyjny - red.) od Boga. Teraz mówimy że nie potrzebujemy Boga, tylko technologii" - powiedział profesor Yuval Noah Harari.

Swoją wypowiedź kontynuował stwierdzeniem, że najbardziej interesującym miejscem na świecie, z perspektywy religii, nie jest wcale Bliski Wschód a Dolina Krzemowa - region w północnej części amerykańskiego stanu Kalifornia, gdzie opracowywana jest "technoreligia". Tamtejsi naukowcy i specjaliści uważają, że nawet śmierć jest jest tylko problemem, który można rozwiązać właśnie za pomocą technologii.
 
Izraelski profesor dodał jednak, że ta cała zbawienna technologia, która zamieni nas w cyborgi i da nam nieśmiertelność, nie będzie dostępna dla wszystkich. Tylko najbogatsi dostąpią tego zaszczytu, natomiast ludzie biedniejsi zostaną skazani na śmierć - odejdą z tego świata niczym gatunek zwierząt zagrożony wyginięciem. Jest to oczywiście bardzo odległa przyszłość, lecz kto wie, co przyniesie nam czas i nieustannie rozwijająca się technologia?

Tylkonauka.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy