Na Grenlandii jest szokująco ciepło. Psie zaprzęgi brodzą w wodzie

Na Grenlandii bardzo szybko podnosi się temperatura, a w minionym tygodniu była o 4,5 stopnia Celsjusza wyższa niż zwykle w tym okresie roku. W rezultacie nastąpiło masowe topnienie lodu, co doprowadziło do powstania na jego powierzchni dużych ilości wody, w których dosłownie toną psy zaprzęgowe, wykorzystywane przez miejscową ludność. Efekt ten uwieczniony został na zdjęciu wykonanym przez duńskiego klimatologa, Steffena Olsena.

Lód topnieje bezprecedensowo szybko, co potwierdzają zdjęcia satelitarne i dane uzyskane z wielu zainstalowanych nas Grenlandii czujników. Grubość lodu Oceanu Arktycznego w tym regionie nigdy nie była tak niska w połowie czerwca. Ze względu na ocieplenie, w wielu częściach powstały otwarte akweny, wystąpiło to po raz pierwszy od setek lat.

"Jest to kolejna seria ekstremalnych wydarzeń zgodnych z długoterminowym trendem ocieplenia i zmian klimatycznych w regionach arktycznych" - powiedział Zachary Labe, badacz klimatu na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine. Zazwyczaj letnie topnienie lodu nie występuje do połowy kalendarzowego lata, a nawet wtedy nie ma takiej skali. Symulacja Europejskiego Centrum Prognoz Średniego Zasięgu wykazała, że w ubiegłą środę temperatura nad Grenlandią mogła osiągać maksimum około 4,5 stopni Celsjusza powyżej normy dla tej pory roku.
 
Duża kopuła wysokiego ciśnienia znajdująca się nad Grenlandią, która doprowadziła do słonecznego nieba i umiarkowanych temperatur, przyczyniła się do znacznego topnienia lodu. Satelity meteorologiczne śledzą lód morski w Arktyce od 1979 r., a specjaliści twierdzą, ze obecnie pokrywa lodowa na półkuli północnej jest najniższa w całej historii obserwacji dla połowy czerwca.

Reklama

Obszar lodu jest szczególnie uszczuplony w części Oceanu Arktycznego przylegającej do Oceanu Spokojnego. Według klimatologów, utrata lodu morskiego na Morzu Czukockim i Morzu Beauforta, wzdłuż północnego wybrzeża Alaski, jest "bezprecedensowa".

Ekstremalne temperatury w Arktyce, które doprowadziły do rekordowego topnienia, mogą mieć daleko idące konsekwencje. Badacze często powtarzają powiedzenie: "To, co dzieje się w Arktyce, nie pozostaje w Arktyce". Strefy wysokiego ciśnienia w Arktyce, które przyczyniły się do niezwykłego upału i zwiększonego topnienia, wypierają zimne powietrze, zwykle zawarte w tym regionie, do średnich szerokości geograficznych.


Zmianynaziemi.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy